Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komornik sprzedaje... remizę OSP w Skotnikach

Krzysztof Kanecki
archiwum Polska Press
Strażacy ze Skotnik w powiecie poddębickim wybudowali strażnicę na placu, który... ma innego właściciela. Teraz remizą dysponuje komornik.

Komornik sprzedaje... remizę Ochotniczej Straży Pożarnej w Skotnikach koło Uniejowa. Jak do tego doszło? Otóż w latach 70. minionego wieku druhowie kupili od miejscowego sołtysa plac, ale nie zadbali o dopełnienie formalności notarialnych. Dlatego strażnica została wybudowana na gruntach, które w urzędowych papierach miały innego właściciela. A on zaciągnął pod hipotekę kredyt, którego nie spłaca, i remiza trafiła pod młotek komornika.

- My jako obecny zarząd straży nie czujemy się winni tej sytuacji, bo byliśmy wtedy dziećmi, ale starsi strażacy mają ogromne wyrzuty sumienia, że do tego doszło. Chcieli dobrze, a wyszedł taki galimatias - zauważa Henryk Bamberski, prezes jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej w Skotnikach.

Teraz cała wieś, bo nie tylko strażacy, ma za złe właścicielom gruntów, że przez lata ukrywali, iż nadal są prawnymi posiadaczami działki pod remizą. Sprawa wyszła dopiero, gdy wpadli w finansowe tarapaty.

- Ktoś pewnie spojrzał w papiery i się tego wszystkiego dopatrzył, a oni postanowili to wykorzystać, bo zawsze lepiej jak na poczet niespłacanych długów pójdzie nieruchomość, która praktycznie nigdy do nich nie należała - mówi prezes Ochotniczej Straży Pożarnej w Skotnikach. - Tylko dlaczego ma cierpieć na tym społeczność całej wsi?

Skotniccy strażacy przyznają, że powinno się respektować przepisy umowy, nawet jeśli została zawarta „na gębę”. Na chłopski rozum biorąc, nikt by nie dał wybudować u siebie remizy, gdyby nie wyraził na to zgody. Są świadkowie, którzy pamiętają nawet, za jaką kwotę straż weszła w posiadanie spornej działki.

- Do nieżyjącego już dziś sołtysa Kazimierza Banaszewskiego przyszli strażacy, którzy przynieśli mu 4 tysiące ówczesnych złotych - przypomina Jerzy Peszel. - Spisali nawet umowę. Kiedy zwróciłem uwagę, aby załatwili notariusza, to Banaszewski kazał mi wyjść, bo notariusz jest niepotrzebny. Potem wiele razy im przypominałem o notariuszu, to słyszałem tylko „dobra, dobra”...

W sprawę strażaków ze Skotnik zaangażował się burmistrz Uniejowa. Józef Kaczmarek widzi dwa rozwiązania problemu:

  • jednym z nich jest propozycja odkupienia wydzielonej części działki od komornika - za takim rozwiązaniem optują mieszkańcy Skotnik, którzy w czynie społecznym budowali swoją strażnicę i chcą, by dalej ten obiekt służył strażakom
  • alternatywnym rozwiązaniem jest kupno nowej działki i wzniesienie nowego obiektu, ale choć stan obecnej remizy nie jet najlepszy, przez co budowa wyniosłaby taniej niż remont, to pomysł nie ma w Skotnikach zwolenników

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki