Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie włączajmy nawigacji samochodowej bez potrzeby. Można nie zauważyć, że kończy się droga [ROZMOWA]

rozm. Agnieszka Krystek
Tomasz Kacprzak: Kierowca nie może skupiać wzroku tylko na jednym punkcie. Musi wiedzieć, co się wokół niego dzieje
Tomasz Kacprzak: Kierowca nie może skupiać wzroku tylko na jednym punkcie. Musi wiedzieć, co się wokół niego dzieje Grzegorz Gałasiński/archiwum Dziennika Łódzkiego
Rozmowa z Tomaszem Kacprzakiem, sekretarzem Wojewódzkiej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego województwa łódzkiego.

Co rozprasza kierowców podczas jazdy?
Wszystko. Prowadząc samochód powinniśmy się skupić tylko i wyłącznie na jeździe. Rozprasza zarówno jedzenie, jak i picie, rozmowy z pasażerem, palenie papierosów...

Czyli Pan nigdy nic nie je, ani nie pije podczas prowadzenia auta?
Niestety, tak nie jest. Zdarza mi się jeść kanapkę albo coś pić. Doskonale jednak wiem, że nie powinienem. Kierowcę rozprasza wszystko oprócz jazdy. Powinniśmy nawet uważać na nawigację samochodową. Lepiej jej nie włączać, gdy nie jest potrzebna. Przez to, że zerkamy na ekran nawigacji, tracimy ciągły kontakt z tym, co się dzieje na drodze. To naprawdę bardzo niebezpieczne. Pamiętam historię kierowcy, który tak się zapatrzył w nawigację, że wjechał do jeziora. Nie zauważył, że prawdziwa droga się skończyła.

Czy kierowca powinien więc tylko patrzeć przed siebie i nie odrywać wzroku od drogi?
Nie do końca. Kierowca nie może skupiać wzroku tylko na jednym punkcie. Musi wiedzieć, co się wokół niego dzieje. Patrzymy więc przed siebie, ale kątem oka zerkamy na otoczenie i w lusterka. Obie ręce powinniśmy trzymać na kierownicy. Tylko wtedy jesteśmy w stanie właściwie ominąć przeszkodę. Są kierowcy, którzy czytają gazetę podczas jazdy. To jest absolutnie niedozwolone. Podobnie nie wolno prowadzić z telefonem komórkowym w ręku. I tu warto zaznaczyć, że za jedzenie za kierownicą nie dostaniemy mandatu, za rozmowę przez telefon już tak. Jeśli naprawdę musimy rozmawiać, to używajmy urządzeń głośnomówiących. Jednak nawet takie urządzenia nas rozpraszają.

Wiele osób odkłada rozmowy właśnie na czas prowadzenia samochodu. Są w podróży i nie chcą tracić czasu....
Absolutnie to odradzam. Skupmy się na jeździe, a nie na załatwianiu spraw. Nawet, jeśli my sami nie spowodujemy wypadku, to możemy nie zauważyć, że ktoś przed nami popełnił błąd. Zdarza się, że na przykład inny kierowca nie włączy kierunkowskazu i niespodziewanie wjedzie na nasz pas. Jeśli rozmawiamy przez telefon, możemy nie zdążyć zareagować. Po prostu nasz czas reakcji jest spowolniony. Wtedy nietrudno o poważny wypadek.

Czy radio też rozprasza?
Niestety, tak. Mniej rozprasza sama muzyka. Jeśli włączamy płytę, którą lubimy, odprężamy się. Nawet może to być heavy metal. Informacje w radiu zajmują naszą uwagę, skupiamy się na nich.

A rozmowa z pasażerami?
Lepiej nie wdawać się w poważniejsze dyskusje. Nie podejmujmy kontrowersyjnych tematów. Jeśli jedzie więcej osób, lepiej niech pasażerowie zajmą się sobą, a kierowca skupi na drodze. Oczywiście, nikt nie jest mrukiem i nie będzie milczeć całą drogę. Ważny jest umiar i rozsądek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki