- Trenujemy stałe fragmenty praktycznie na wszystkich treningach i przynosi to skutek - mówi piłkarz PGE GKS Bełchatów Lukas Klemenz. Rzeczywiście, nie ma w polskim futbolu drużyny, która miałaby aż tak wysoki procent skuteczności w tym elemencie.
Trener Rafał Ulatowski, który zdaje sobie sprawę, iż jego drużyna nie ma jeszcze umiejętności, by wygrywać mecze atakiem pozycyjnym, postawił na wypracowanie schematów przy stałych fragmentach gry. A jego zespół pokazuje, że potrafi z tego korzystać.
Blisko 74 procent goli bełchatowianie zdobywają po zagraniach ze stałych fragmentów gry. Są niezwykle groźni przy rzutach rożnych, bo mają silnych graczy w defensywie, którzy potrafią wygrywać pojedynki w powietrzu. W ten sposób choćby w ostatnim meczu ze Stomilem w Olsztynie gola zdobył Klemenz. W sumie osiem bramek w tym sezonie zapisali na swoim koncie piłkarzy występujący na pozycjach defensywnych.
Przed drużyną Ulatowskiego jeszcze jeden mecz. W sobotę (28 listopada) o godz. 16 piłkarze PGE GKS zmierzą się z Chojniczanką w Chojnicach, a tym spotkaniem zakończą ligową jesień, choć nie rozjadą się jeszcze na urlopy. Trener Ulatowski zaplanował bowiem okres roztrenowania, który potrwa do 11 grudnia. Później piłkarze dostaną około trzech tygodni wolnego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?