Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PGE GKS Bełchatów strzela gole ze stałych fragmentów gry

Pawel Hochstim
Pawel Hochstim
Seweryn Michalski (z prawej), choć jest środkowym obrońcą, zdobył w tym sezonie trzy gole dla drużyny PGE GKS Bełchatów
Seweryn Michalski (z prawej), choć jest środkowym obrońcą, zdobył w tym sezonie trzy gole dla drużyny PGE GKS Bełchatów Fot. Piotr Krzyzanowski/Polska Press Grupa
Aż czternaście z dziewiętnastu goli w pierwszej lidze piłkarze PGE GKS Bełchatów zdobyli po rzutach karnych, wolnych i rożnych.

- Trenujemy stałe fragmenty praktycznie na wszystkich treningach i przynosi to skutek - mówi piłkarz PGE GKS Bełchatów Lukas Klemenz. Rzeczywiście, nie ma w polskim futbolu drużyny, która miałaby aż tak wysoki procent skuteczności w tym elemencie.

Trener Rafał Ulatowski, który zdaje sobie sprawę, iż jego drużyna nie ma jeszcze umiejętności, by wygrywać mecze atakiem pozycyjnym, postawił na wypracowanie schematów przy stałych fragmentach gry. A jego zespół pokazuje, że potrafi z tego korzystać.

Blisko 74 procent goli bełchatowianie zdobywają po zagraniach ze stałych fragmentów gry. Są niezwykle groźni przy rzutach rożnych, bo mają silnych graczy w defensywie, którzy potrafią wygrywać pojedynki w powietrzu. W ten sposób choćby w ostatnim meczu ze Stomilem w Olsztynie gola zdobył Klemenz. W sumie osiem bramek w tym sezonie zapisali na swoim koncie piłkarzy występujący na pozycjach defensywnych.

Przed drużyną Ulatowskiego jeszcze jeden mecz. W sobotę (28 listopada) o godz. 16 piłkarze PGE GKS zmierzą się z Chojniczanką w Chojnicach, a tym spotkaniem zakończą ligową jesień, choć nie rozjadą się jeszcze na urlopy. Trener Ulatowski zaplanował bowiem okres roztrenowania, który potrwa do 11 grudnia. Później piłkarze dostaną około trzech tygodni wolnego.

O tym mówiło się w Łodzi i w regionie w ubiegłym tygodniu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki