Szefowie ŁKS Łódź są po słowie z Arielem Jakubowskim

- Nie odwlekamy spotkania z Markiem Chojnackim i Dariuszem Bratkowskim - twierdzi Łukasz Bielawski, prezes zarządu ŁKS Łódź. - Mamy okres roztrenowania, czy spotkamy się ze szkoleniowcami dziś, czy jutro, to nie ma większego znaczenia. Przyznam, że wśród członków zarządu trwają dyskusje, co dalej z obecnymi trenerami. Jeśli chodzi o mnie, to podjąłem już decyzję. Uważam też, że konieczne jest wzmocnienie ŁKS w każdej formacji.

Nieoficjalnie dowiadujemy się, że dojdzie jednak do zmiany trenerów w ŁKS. Może i działacze chcieliby, aby w klubie dalej pozostali obecni szkoleniowcy, ale nie chcą zadzierac z kibicami “Rodowitych”, którym nie w smak jest, aby dalej drużynę prowadzili Marek Chojnacki i Dariusz Bratkowski.

Z naszych informacji wynika, że najbliżej przyjścia do ŁKS jest Ariel Jakubowski, w przeszłości piłkarz “Rodowitych”, a obecnie trener Ursusa Warszawa. Na pytanie, czy trenerem pierwszej piłkarskiej siły Łodzi będzie Ariel Jakubowski, Łukasz Bielawski odpowiada wymijająco.

- Przyglądał się jesienią drużynie, widział kilka jej spotkań. Patrzył na grę pod kątem ewentualnych wzmocnień, ale żadna decyzja nie została jeszcze podjęta - mówi prezes.

- Nie chcę nic, na tę chwilę, komentować - ucina wszelkie dywagacje Ariel Jakubowski.

Z naszych informacji wynika, że ŁKS wrócił do rozmów z Jackiem Magierą, który po zwolnieniu z funkcji trenera Legii II Warszawa nie prowadzi dotychczas ligowej drużyny. Pod uwagę brany jest także Robert Szwarc z UKS SMS Łódź. On jednak nie ma zbyt wielu zwolenników wśród sterników ŁKS.