Od 2013 r. łodzianie płacą 2 zł za godzinę postoju w centrum miasta. Od stycznia będą musieli dorzucać jeszcze 1 zł, bo Zarząd Dróg i Transportu chce zwiększyć rotację na parkingach. Dlatego też chce zlikwidować abonamenty dzienne i roczne. O tym, że liczba tych drugich przewyższa liczbę miejsc parkingowych w strefie, poinformował podczas komisji ds. transportu Grzegorz Misiorny, zastępca dyr. ZDiT
- Wydaliśmy w tym roku aż 9,4 tys. abonamentów, a miejsc jest 4,5 tys. - mówi dyrektor Misiorny. - Dlatego też podwyższamy stawkę za abonamenty miesięczne, dostosowując je do innych miast.
I tak abonament ma wzrosnąć ze 120 zł do 400-500 zł.Dla porównania, w Krakowie kosztuje on 250 zł, Gdańsku 500 zł, Poznaniu 400 -600 zł. Radny Sebastian Bulak (PiS) pytał, czy ustalając stawki, wzięto pod uwagę zarobki w Łodzi, bo znacznie się one różnią od poznańskich. Jednak ZDiT znowu tłumaczył, że kierowano się rotacją na parkingach.
Z kolei Tomasz Kacprzak, radny PO, pytał czy ZDiT nie obawia się, że przybędzie „biedaparkingów” i rozjeżdżania prywatnych trawników. - Nie mamy na to wpływu - mówił Misiorny.
CZYTAJ TEŻ: Droższe parkowanie w centrum Łodzi. Miasto podnosi stawki i powiększa strefę
W strefie B, położonej dalej od ścisłego centrum, stawki będą się niewiele różnić od obecnych, bo za pół godziny postoju trzeba będzie zapłacić 1 zł, za pierwszą godzinę 2,5 zł, za drugą - 3 zł, za trzecią - 3,5 zł, a za czwartą i kolejną 2,5 zł. W przypadku pięciogodzinnego postoju trzeba będzie zapłacić 14 zł, a do tej pory był on tańszy o 4 zł.
Różnica w wydatkach będzie znacznie bardziej odczuwalna w strefie A, gdzie półgodzinny postój będzie kosztował 1,5 zł, pierwsza godzina - 3 zł, druga - 3,5 zł, trzecia - 4 zł, a czwarta i kolejne - 3 zł. I tak opłata za pięć godzin (obecnie równowartość opłaty dziennej - 10 zł) będzie wynosić 16,5 zł.
W projekcie zapisano też, że abonament miesięczny wzrośnie ze 120 do 500 - 400 zł w zależności od podstrefy. Raczej nie będą korzystać z nich studenci, choć właśnie pod wydziałami Uniwersytetu Łódzkiego powstaną płatne miejsca parkingowe, m.in. na ulicy POW między Narutowicza a ul. Rewolucji. Co gorsza, będzie tam obowiązywała droższa podstrefa.
Jak sprawdziliśmy, studenci o planie ZDiT nic nie wiedzą. A przynajmniej ich samorząd na Wydziale Ekonomiczno-Socjologicznym UŁ, którego gmach położony jest właśnie przy POW.
- Ulica jest obecnie popularnym miejscem parkingowym - potwierdził wczoraj zaskoczony Mateusz Franiak z samorządu „Eksocu”.
Natomiast na razie upiekło się studentom Politechniki Łódzkiej, ponieważ nadal bezpłatny ma być parking po północnej stronie ulicy Wróblewskiego między aleją Politechniki i ulicą Wólczańską.
Zgodnie z zarządzeniem byłego wiceprezydenta Radosława Stępnia miał on być bezpłatny na okres modernizacji trasy W-Z, by zachęcić kierowców do przesiadki do MPK. Choć wuzetkę oddano do już użytku, parking nadal jest bezpłatny. Dlaczego?
- To na razie projekt uchwały, a projekt ma to do siebie, że może ulec zmianie - ostrzega Piotr Grabowski, rzecznik ZDiT.
Tymczasem Sebastian Bulak proponuje, by dziurę w budżecie załatać w inny sposób, niż podnosząc stawki za parkowanie.
- Należałoby wprowadzić mechanizm, umożliwiający umieszczanie płatnych reklam na biletach parkingowych oraz podjęcie działań, mających na celu pozyskanie reklamodawców - mówi Sebastian Bulak. - Uzyskane w ten sposób dodatkowe wpływy do budżetu miasta pozwolą na utrzymanie wysokości opłat w strefie płatnego parkowania na dotychczasowym i tak już wysokim poziomie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
