Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PGE Skra chce ustrzelić Łuczniczkę. W piątek bełchatowianie grają w Bydgoszczy

Pawel Hochstim
Pawel Hochstim
Robert Milczarek i Michał Winiarski w środę cieszyli się ze zwycięstwa nad Jastrzębskim Węglem. W piątek mają okazję do kolejnego zwycięstwa
Robert Milczarek i Michał Winiarski w środę cieszyli się ze zwycięstwa nad Jastrzębskim Węglem. W piątek mają okazję do kolejnego zwycięstwa Dariusz Śmigielski
46 godzin po zakończeniu meczu z Jastrzębskim Węglem PGE Skra Bełchatów zmierzy się z Łuczniczką Bydgoszcz. Spotkanie rozpocznie się w piątek o godz. 18 w Bydgoszczy.

Gracze PGE Skry po zwycięstwie nad zespołem z Jastrzębia-Zdroju awansowali na trzecie miejsce w tabeli, bo w zakończonym późnym wieczorem meczu Asseco Resovia Rzeszów przegrała z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle 1:3. Mistrzowie Polski po tym meczu spadli aż na piątą pozycję. To pokazuje, że tegoroczna PlusLiga będzie pasjonująca, tym bardziej, że sensacyjnym wiceliderem jest prowadzony przez Raula Lozano zespół Cerradu Czarnych Radom.

- Jastrzębianie postawili nam trudne warunki w pierwszym secie, a fragment drugiego też nie był dla nas udany, więc tym bardziej cieszymy się ze zwycięstwa - komentował po meczu kapitan PGE Skry Mariusz Wlazły.

Piątkowy rywal nie powinien postawić takiego oporu drużynie trenera Miguela Falaski, jak Jastrzębski Węgiel, bo Łuczniczka jest słabszym zespołem. W środę podopieczni byłego selekcjonera reprezentacji Polski kobiet Piotra Makowskiego gładko przegrali w Gdańsku z Lotosem Treflem 0:3, zdobywając zaledwie 48 małych punktów. W tym sezonie Łuczniczce udało się wygrać tylko dwa mecze - z Effectorem Kielce i BBTS Biesko-Biała. W piątek też szanse na zwycięstwo ma mizerne, chociaż ma w składzie kilku niezłych siatkarzy, jak choćby były reprezentant Polski Michał Ruciak.

W dwóch ostatnich spotkaniach w bełchatowskiej drużynie nie zagrali Nicolas Marechal i Srecko Lisinac. Ten drugi ma problemy z bólem pleców, ale na szczęście dobrze spisują się Andrzej Wrona i Karol Kłos. Coraz więcej szans gry dostaje wracający po kontuzji Michał Winiarski, choć trenerzy bardzo spokojnie wprowadzają go na boisko. Być może w rodzinnej Bydgoszczy będzie mógł pograć dłużej.

Choć PGE Skra punktuje w lidze bez większych problemów - przegrała tylko jeden mecz z Asseco Resovią - to widać, że zespół nie jest jeszcze w optymalnej formie. Trudno się zresztą temu dziwić, skoro połowa drużyny kilka miesięcy spędziła grając w barwach swoich reprezentacji narodowych. Widać jeszcze problemy ze zgraniem Nicolasa Uriarte z Mariuszem Wlazłym, a mocno faluje forma przyjmującego Facundo Conte.

Po meczu z Łuczniczką bełchatowscy siatkarze rozpoczną przygotowania do swojego kolejnego spotkania w Lidze Mistrzów. We wtorek o godz. 18 PGE Skra w łódzkiej Atlas Arenie podejmie belgijski Knack Roeselare. We wtorek w „Dzienniku Łódzkim” zamieścimy specjalny dodatek poświęcony temu meczowi. Zapowiada się ciekawa walka, tym bardziej, że zespół z Roeselare, z którym PGE Skra rywalizowała w Lidze Mistrzów już dwukrotnie, zawsze był bardzo wymagającym przeciwnikiem.

Bilety na spotkanie PGE Skra - Knack są jeszcze dostępne m.in. w oficjalnym sklepie klubu w hali Energia, we wszystkich salonach Empik oraz w Internecie za pośrednictwem strony skra.pl.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki