Bełchatowianie w ostatnim tegorocznym meczu przegrali z Chojniczanką w Chojnicach 0:2 i zimę spędzą, z dorobkiem 27 punktów, na dziewiątej pozycji w tabeli pierwszej ligi. Do strefy awansu piłkarze PGE GKS tracą 9 punktów, natomiast ich przewaga nad grupą spadkową wynosi 6 oczek.
- Zdajemy sobie sprawę, że licząc na stałe fragmenty daleko się nie zajedzie w tabeli - mówi Ulatowski, który zwraca uwagę, że jego zespół w przerwie zimowej musi pracować przede wszystkim nad kreowaniem gry. - Musimy poprawić jakość w kontekście wykorzystania naszych zawodników ofensywnych, bo z tym mamy naprawdę problem - dodaje Ulatowski.
Szkoleniowiec PGE GKS już wcześniej zapowiadał, że po zakończeniu rundy zastanowi się wraz z prezesem klubu Krzysztofem Nowickim i dyrektorem sportowym Jackiem Krzynówkiem nad zmianami w zespole. Część graczy, którzy rzadziej występowali w pierwszej lidze, będzie miała możliwość pójścia do któregoś ze słabszych klubów na wypożyczenie.
- Jesienią naszym zadaniem było zgromadzenie jak największej ilości punktów, a teraz czas na spokojną pracę - mówi trener bełchatowskiego zespołu, który z pewnością może być zadowolony z faktu, że jego zespół jest w środku tabeli. Wystarczy przypomnieć, że bełchatowianie lat wymienili niemal cały zespół na młodszy i... tańszy.
Transfery w PGE GKS możliwe, ale wcześniej trzeba pozbyć się niepotrzebnych
Na razie piłkarze nie wyjechali jeszcze z Bełchatowa, bo treningi potrwają do 11 grudnia. Po urlopach zawodnicy spotkają się na pierwszych zajęciach w styczniu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?