24-letnia kobieta cudem uszła z życiem po imprezie, która odbywała się w mieszkaniu przy ulicy Zielonej 1 w Łodzi.
Wieczorem w sobotę kobieta ze swoim partnerem spotkała się z czwórką znajomych mężczyzn. Pili alkohol. W pewnym momencie jeden z mężczyzn, z nieustalonych dotychczas przyczyn ugodził kobietę kilkukrotnie nożem. 27-letni Szymon P. zeznał później, że nie wie i nie pamięta czemu nożem kuchennym zadał ciosy swojej przyjaciółce. Gdy 25-letni partner kobiety zobaczył, co się dzieje, ruszył na pomoc i pobił napastnika.
CZYTAJ TEŻ: Morderstwo w Konstantynowie. Ojciec rzucił się na syna z nożem
Zgłoszenie otrzymaliśmy o godzinie 22.20 w sobotę. Na miejscu policjanci zatrzymali w związku ze sprawą dwóch mężczyzn, natomiast ranną kobietę odwieziono do szpitala - mówi Aneta Sobieraj z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi
Sprawca został na tyle dotkliwie pobity przez partnera ofiary, że również i on wymagał hospitalizacji. Wiadomo też, że wszyscy uczestnicy spotkania byli pod wpływem alkoholu. Z naszych informacji wynika, że sprawca, który zaatakował nożem, był też pod wpływem środków odurzających. Obrażenia, które odniosła kobieta stanowiły realne zagrożenie utraty życia.
Podejrzany mężczyzna usłyszał zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi mu za to nawet do 10 lat pozbawienia wolności - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratora Okręgowego w Łodzi.
Prokuratura wobec podejrzanego mężczyzny zastosowała środki zapobiegawcze. 27-latek musi trzy razy w tygodniu zgłaszać się na policję. Nie może też wyjeżdżać z miasta na dłużej niż 3 dni bez wiedzy policji. Nożownik dostał też zakaz zbliżania się do swojej ofiary na odległość mniejszą niż 3 metry.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?