Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nabór do łódzkiej filmówki. 134 osoby chcą być reżyserami, zostanie osiem

Łukasz Kaczyński
Trwa selekcja przyszłych studentów w łódzkiej Szkole Filmowej
Trwa selekcja przyszłych studentów w łódzkiej Szkole Filmowej fot. Mikołaj Zacharow / materiały pwsftvit w Łodzi
Od poniedziałku korytarze łódzkiej Szkoły Filmowej są miejscem niezwykłego spektaklu. Rozpoczął się pierwszy z trzech etapów egzaminów na wydziały reżyserii i sztuki operatorskiej. Chętnych osób do studiowania na pierwszym z nich jest 134 (przyjętych będzie tylko osiem). Sztukę operatorską chce zgłębiać 117 osób, ale przewidziano tylko siedem miejsc.

Osoby aspirujące do studiowania na Wydziale Reżyserii prestiżowej łódzkiej uczelni oceniane będą przez m.in.: Filipa Bajona, Leszka Dawida, Sławomira Kryńskiego, Marię Zmarz-Koczanowicz, Ryszarda Brylskiego i Zbigniewa Brzozę.

Artystyczny rozgardiasz objął niemal wszystkie gmachy PWSFTviT w Łodzi. - Dochodzi do dość niecodziennych sytuacji. Przemieszczając się po budynku można niespodziewanie natknąć się na mężczyzną z gołym torsem, który uczestniczy w realizacji fotograficznych lub filmowych zadań zleconych przez egzaminatorów - relacjonuje Marzena Bomanowska, rzecznik prasowy Szkoły Filmowej.

Komisja egzaminacyjna na reżyserii typuje do etapu drugiego osoby "na podstawie złożonej teczki i wrażenia, jakie zrobił kandydat", dokonując autoprezentacji i prezentacji przedstawionego projektu filmowego.

Na Wydziale Sztuki Operatorskiej oprócz wykonania dwóch zadań fotograficznych na zadany temat (wprowadzenie wygłosił dwukrotny laureat nagród Bafta, Ryszard Lenczewski), etap pierwszy obejmuje wstępną rozmowę na temat twórczości własnej i jej ocenę. Dziś efekty pracy przyszłych studentów podlegać będą ocenie. Etap pierwszy nie jest punktowany. O zakwalifikowaniu do etapu drugiego (rozpocznie się on w czwartek) decyduje komisja oceniając prace kandydata. Wtedy sprawdzona będzie wrażliwość plastyczna kandydata, który ponadto będzie musiał zaaranżować scenkę fotograficzną (pod okiem prof. Stanisława Szymańskiego) i zaprezentować własny dorobek artystyczny (w sobotę). Etap trzeci przyniesie realizację zadania inscenizacyjnego kamerą, analizę operatorską filmów i rozmowę z kandydatem na temat m.in. jego poglądów na sztukę.

17 czerwca rozpoczną się egzaminy na wydział filmu animowanego i efektów specjalnych, gdzie umiejętności kandydatów sprawdzać będą m.in. Mariusz Wilczyński, Marek Skrobecki, prof. Sławomir Iwański i Jacek Rokosz. Wydział przyjął dokumenty od 61 osób, a przewidzianych jest tylko 10 miejsc.

Najbardziej oblegany jest tradycyjnie Wydział Aktorstwa "filmówki". O 20 indeksów walczy 680 kandydatów. Egzaminy rozpoczną się 20 czerwca.

Na pozostałych wydziałach też nie będzie łatwo. Fotografię chce studiować 103 osoby (14 miejsc), organizację produkcji filmowej i telewizyjnej 162 osoby (25 miejsc), montaż filmowy około 50 osób (dokumenty jeszcze dochodzą pocztą; miejsc jest 12), a 3-letnie scenariopisarstwo 55 osób (sześć miejsc). Trzy wydziały (reżyseria, montaż, operatorski) zabezpieczyły do pięciu miejsc dla obcokrajowców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Nabór do łódzkiej filmówki. 134 osoby chcą być reżyserami, zostanie osiem - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki