Siedem osób ubiegało się o stanowisko prezesa łódzkiego lotniska. Wszyscy zostali zaproszeni na rozmowy kwalifikacyjne. Ostatecznie przesłuchanych zostało sześć osób, jedna zrezygnowała. Rozmowy odbyły się 4 grudnia. Przez ponad tydzień rada nadzorcza lotniska zastanawiała się nad wyborem odpowiedniej osoby. W poniedziałek zapadała decyzja.
- Nie wybraliśmy żadnego z kandydatów - mówi Hubert Czerniuk, przewodniczący rady nadzorczej łódzkiego lotniska. - Nikt nie uzyskał naszej rekomendacji. Żaden z kandydatów nie spełnił oczekiwań.
Ewa Bieńkowska, rzeczniczka łódzkiego lotniska tłumaczy, że prawdopodobnie na stanowisko prezesa portu zostanie rozpisany nowy konkurs.
- Może też zdarzyć się tak, że nowy szef Lublinka zostanie wybrany bez konkursu - mówi Bieńkowska. - Brak prezesa nie paraliżuje pracy lotniska. Do czasu wyboru nowego szefa portu, Lublinkiem dowodzi Stanisław Łukoś, członek zarządu.
Konkurs na stanowisko prezesa lotniska rozpisano po dymisji Michała Marca. Doszło do niej w październiku. Marzec twierdzi, że odszedł z lotniska z powodów osobistych. Mówi się jednak, że przyczyny mogły być inne. Mogło chodzić o kłopoty w porozumieniu z władzami miasta co do przyszłości portu.
CZYTAJ TEŻ:
- Lotnisko w Łodzi: siedmiu chętnych na fotel prezesa
- Kto nowym prezesem lotniska w Łodzi? O posadę zabiega Wojciech Łaszkiewicz, były wiceprezes Lublinka
- Lotnisko w Łodzi. Nowy prezes musi oszczędzać
Najważniejsze wydarzenia minionego tygodnia w skrócie
7-13 grudnia 2015 r.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?