Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brutalne morderstwo pod Łowiczem. Skatowali człowieka by zabrać jego pieniądze

Wiesław Pierzchała
archiwum Polskapresse
Trzy razy przyjeżdżali na miejsce zbrodni i katowali właściciela domu jednorodzinnego, aby wydobyć od niego, gdzie ukrył pieniądze. Nawet gdy je znaleźli, to i tak wrócili, aby sprawdzić, czy czasem nie ma więcej gotówki. Gospodarz nie przeżył, a bandyci wpadli. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do Sądu Okręgowego w Łodzi.

Na ławie oskarżonych zasiądą: 24-letni Sebastian G. i 25-letni Paweł L. oraz 22-letnia kelnerka Karolina K., która przywoziła ich seatem na miejsce napadu. Do tragedii doszło w nocy z 2 na 3 października 2012 roku w Piaskach Bankowych (powiat łowicki).

Mieszkał tam samotnie Andrzej S. Feralnego dnia biesiadował z Tomaszem J., który o godz. 23.15 zadzwonił do Sebastiana G., bawiącego w pobliskim barze z Pawłem L. i Karoliną K. Ujawnił im, że gospodarz trzyma pieniądze w garażu. Stąd pomysł napadu.

Po północy Sebastian G. i Paweł L. zaatakowali stojącego przy studni Andrzeja S., który dostał silny cios pałką drewnianą i upadł. Sebastian G. wszedł do domu, przeszukał go i znalazł marne 20 zł. Był rozczarowany. Zapytał gospodarza, gdzie trzyma pieniądze i zdzielił go pałką w nerki, po czym zaciągnął przed garaż i zmusił do otwarcia kluczem drzwi. Splądrował wnętrze, ale słoika z pieniędzmi nie znalazł.

Napastnicy wrócili do seata, pojechali w stronę Łowicza, ale zawrócili. Pobity Andrzej S. leżał w łóżku. Znów nie chciał ujawnić, gdzie są pieniądze, więc bandyci się wściekli. Zaczęli go tłuc pałką i lampą metalową. Bili pięściami, kopali i skakali po nim. Rozbili żyrandol i stłukli słoiki z przecierem pomidorowym.

Udali się do garażu i tym razem znaleźli słoik z 5,8 tys. zł. Wzięli po 2,7 tys. zł, zaś 400 zł odpalili Karolinie K., czekającej na nich w aucie. Odjechali, ale wrócili się, by się przekonać, czy w domu nie ma więcej pieniędzy. Nic nie znaleźli i pojechali do Łowicza. Wkrótce wpadli. W śledztwie Sebastian G. przyznał się do pobicia, ale nie do zabicia gospodarza. Paweł L. zaznaczył, że nie bił Andrzeja S., jedynie go odepchnął. Karolina K. oznajmiła zaś, że... nie miała pojęcia, po co jeździli do Andrzeja S.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Brutalne morderstwo pod Łowiczem. Skatowali człowieka by zabrać jego pieniądze - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki