W sobotę około godz. 11 policjanci z wydziału ruchu drogowego chcieli zatrzymać kierowcę hondy, który na na terenie zabudowanym w Daszynie jechał ponad 100 km/h. Kierowca nie zatrzymał się jednak do kontroli, dlatego podjęto pościg.
- Mężczyzna uciekając przed policjantami drogą krajową nr 91 rozwijał prędkość nawet do 160 km/h - mówi Agnieszka Ciniewicz z łęczyckiej policji. - Po przejechaniu skrzyżowania w Topoli Królewskiej stracił panowanie nad kierownicą i uderzył w ogrodzenie posesji.
Po zderzeniu przód auta stanął w płomieniach. Z pomocą kierowcy pośpieszyli policjanci. Jeden z nich zajął się ratowaniem kierowcy, drugi gasił ogień. Ranny 19-letni kierowca został przetransportowany śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala w Łodzi.
- Jak się okazało auto którym uciekał, zostało kilka godzin wcześniej skradzione pod Warszawą. Policjanci, ustalili ponadto, że 19-latek o godz. 10.30 na jednej ze stacji paliw na terenie Kutna zatankował paliwo i uciekł nie płacąc za nie - dodaje Ciniewicz.
Mężczyzna nie był wcześniej notowany.
CZYTA WIĘCEJ: Wypadek w Topoli Królewskiej. Kierowca uciekał przed policją
ZOBACZ TEŻ: Policyjny pościg na ulicach Łodzi. Pijany kierowca zabił matkę, ranne dziecko [ZDJĘCIA+FILM]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?