Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lotnisko w Łodzi przynosi straty, ale dalej inwestuje

Jolanta Baranowska
Jarosław Kosmatka/archiwum
Rada Miejska w Łodzi dyskutuje o kondycji miejskiej spółki - łódzki Port Lotniczy. Radnych nie satysfakcjonuje liczba połączeń z lotniska. Tymczasem na sesji 28 sierpnia radni zdecydują, czy miasto pokryje 6 mln zł strat, które łódzkie lotnisko wygenerowało w 2012 r. Ponadto łódzki Port Lotniczy planuje dalsze inwestycje.

W 2012 r. łódzkie lotnisko odnotowało stratę ponad 37 mln zł. W 2011 r. port również był na minusie. - Spółka oczekuje od nas spłaty ok. 19 mln zł za 2012 r. - mówi Mateusz Walasek, przewodniczący komisji rozwoju i działalności gospodarczej Rady Miejskiej w Łodzi, która odbyła w czwartek wyjazdowe posiedzenie na terenie lotniska. - Teraz mamy dopłacić tylko część, czyli 6 mln zł. Odwiedziliśmy port, ponieważ chcemy wiedzieć, za co płacimy. Liczba połączeń też nas nie satysfakcjonuje. Chcemy wiedzieć, kiedy będzie ich więcej.

Lotnisko planuje dalsze inwestycje. Ich koszty będą pokrywane z wyemitowanych przez port obligacji. Ale to miasto jest gwarantem tych obligacji, więc rada miejska musi zaakceptować nawet najmniejszą zmianę w planach inwestycyjnych. W latach 2011-2028 port lotniczy miał zaplanowane inwestycje warte ponad 300 mln zł.

- Zasadnicza ich część już została zrealizowana - dodaje przewodniczący Walasek. - To nowy terminal dla pasażerów (wart 176 mln zł - przyp. red.).

Dziś łódzkie lotnisko planuje: budowę świateł na drodze podejścia dla samolotów (10,5 mln zł), zaplecza warsztatowego i garaży (18 mln zł), remont ostatniego odcinka pasa startowego od 1.000 metra do 1.200 metra (koszt modernizacji odcinka od 700 metra do 1.200 metra został wyceniony na prawie 25 mln zł). - Urząd Lotnictwa Cywilnego ciągle wskazuje nam w zaleceniach, że czegoś nam brakuje - zaznacza Mateusz Walasek.

Dziś lotnisko korzysta z tzw. uproszczonego systemu świateł podejścia (zaczynają się 420 m od progu pasa startowego). Tymczasem powinny mieć długość 900 m. - Szczególnie, że podejście w Łodzi jest trudne, m.in. między kominami dwóch elektrociepłowni - tłumaczy Stanisław Łukoś, dyrektor ds. inwestycji i rozwoju Portu Lotniczego w Łodzi. - Do tej pory wstrzymywał nas wykup terenów pod inwestycję. W drugiej połowie września wystąpimy o pozwolenie na budowę systemu.

Port planuje też budowę zaplecza technicznego (liczy na dofinansowanie spoza budżetu miasta): garaży na sprzęt do obsługi lotniska, który dziś stoi na zewnątrz, warsztatów i magazynów. - Naprawa komputera jednej z oczyszczarek lotniska kosztowała nas 20 tys. zł, bo sprzęt stoi pod chmurką - dodaje Paweł Karcz, dyrektor ds. operacyjnych.

Remont 200 m drogi startowej dla samolotów zaplanowano na 14-23 kwietnia. W tym czasie lotnisko będzie zamknięte. Będą startowały tylko małe, lekkie samoloty oraz helikopter lotniczego pogotowia ratunkowego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Lotnisko w Łodzi przynosi straty, ale dalej inwestuje - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki