Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Patryk Rachwał wraca do gry w GKS Bełchatów

Paweł Hochstim
Patryk Rachwał powinien zacząć mecz z Miedzią w wyjściowym składzie PGE GKS
Patryk Rachwał powinien zacząć mecz z Miedzią w wyjściowym składzie PGE GKS Dariusz Śmigielski/archiwum Dziennika Łódzkiego
Patryk Rachwał w niedzielnym meczu z Miedzią Legnica zagra po raz pierwszy w tym sezonie. Defensywny pomocnik PGE GKS Bełchatów nie mógł grać w pierwszych meczach, bo leczył kontuzję.

Rachwał w trakcie letnich przygotowań do sezonu doznał naderwania bocznego więzadła w kolanie. Od kilku dni już jednak normalnie trenuje, a w niedzielę będzie niezbędny, bo za cztery żółte kartki pauzować musi inny defensywny pomocnik Grzegorz Baran.

Sytuacja zdrowotna piłkarzy PGE GKS jest coraz lepsza. W pierwszym składzie drużyny trenera Kamila Kieresia powinien znaleźć się także Kamil Wacławczyk, który zagrał już trzydzieści minut w ostatnim spotkaniu pierwszej ligi z Olimpią w Grudziądzu. Wacławczyk to najbardziej wartościowy piłkarz bełchatowskiej drużyny w ofensywie, dlatego jest obecność na boisku jest bardzo wskazana.

Po meczu z Olimpią niewielkie urazy mieli Michał Renusz i Andreja Prokić, ale obaj powinni być w niedzielę do dyspozycji Kieresia. Z kolei normalnie ćwiczy już Krzysztof Michalak, zmiennik Marcina Flisa na lewej stronie defensywy.

Nie ma wątpliwości, że bełchatowianie będą faworytem niedzielnego spotkania. Miedź spisuje się w tym sezonie fatalnie i zamiast walczyć o awans do ekstraklasy zajmują przedostatnie miejsce w tabeli. Nic więc dziwnego, że trener legnickiej drużyny Rafał Ulatowski, który w przeszłości z sukcesami prowadził piłkarzy z Bełchatowa, ma niepewną pozycję.

Zupełnie odmienne humory panują w Bełchatowie. Choć PGE GKS sezon zaczął niemrawo, bo od wymęczonego zwycięstwa 1:0 nad Puszczą Niepołomice i remisu 1:1 z Okocimskim Brzesko, to jednak szybko wrócił na właściwe tory. Wydaje się, że zwycięstwo nad Chojniczanką w Chojnicach 1:0 sprawiło, że bełchatowski zespół wreszcie uwierzył w swoje możliwości i nauczył się pierwszoligowego stylu, który bardziej polega na walce, niż grze w piłkę. Było to doskonale widać w dwóch kolejnych spotkaniach - z GKS Katowice 5:0 i Olimpią w Grudziądzu 2:0.

Szefowie bełchatowskiego klubu mają nadzieję, że niedzielny mecz zgromadzi wielu kibiców. I wierzą, że akcja policji po spotkaniu z drużyną z Katowic - stróże prawa by wyłapać kilka osób, które zapaliły race przetrzymali ponad tysiąc fanów przez kilka godzin na stadionie - nie zniechęci sympatyków drużyny do przychodzenia na mecze rozgrywane przy ul. Sportowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki