WKS Wieluń przegrał z Pilicą Białobrzegi na własne życzenie. Goście nie zaprezentowali niczego szczególnego i stworzyli raptem kilka dobrych sytuacji bramkowych. Byli jednak skuteczni, czego nie można powiedzieć o wielunianach. Pierwszą bramkę zdobyli już w 6.minucie spotkania. Kolejną dołożyli po kontrataku 20 minut po przerwie.
Przed stratą drugiego gola gospodarze mieli niezliczone okazje do wyrównania. Zawodnicy Pilicy nieporadnie zastawiali pułapki ofsajdowe, choć z ich punktu widzenia sędzia się mylił, nie gwiżdżąc spalonych. Tak czy inaczej, efekt był taki, że piłkarze WKS-u raz za razem wychodzili na czyste pozycje, nierzadko sam na sam z bramkarzem. Ich forma strzelecka wołała jednak w tym meczu o pomstę do nieba. Szczególne „zasługi” w marnowaniu wybornych okazji mieli Dawid Przezak i Damian Zawieja.
Forma zawodników ofensywnych WKS-u musi martwić trenera Szymona Lacha. To już trzeci mecz z rzędu wielunian bez strzelonej bramki. Wielunianie z dziewięcioma punktami na koncie zajmują 8. pozycję w tabeli. W najbliższą sobotę zmierzą się w Wołominie z Huraganem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?