Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z łódzkiego zoo wywieziono pantery. Wrócą dopiero za dwa lata

Joanna Barczykowska
Orly, ośmioletnia samica pantery chińskiej, wyjechała z Łodzi do zoo na Ukrainie
Orly, ośmioletnia samica pantery chińskiej, wyjechała z Łodzi do zoo na Ukrainie Krzysztof Szymczak
Orly, piękna pantera chińska, która do Łodzi przyjechała trzy lata temu, opuściła we wtorek nasze zoo. Pantera została przeniesiona tymczasowo do ogrodu zoologicznego na Ukrainie. Tam Orly będzie mogła żyć z innymi. W Łodzi została sama. Stare felidarium, czyli pawilon dla dużych kotów, zostanie wkrótce zburzone. Większość jego mieszkańców przeprowadziła się już do innych ogrodów.

- Zgodnie ze strategią rozwoju ogrodu zoologicznego w Łodzi przymierzamy się do budowy nowego felidarium. Stare nie spełnia już warunków. Nie jest dla zwierząt ani bezpieczne, ani komfortowe. Budowa felidarium to pierwszy etap prac rozwoju zoo. Żeby wybudować nowe, musimy jednak najpierw zburzyć stare. Z tego powodu rozdysponowaliśmy zwierzęta do innych ogrodów - mówi Magdalena Janiszewska, naczelnik łódzkiego zoo. - Zwierzęta wydajemy w depozycie, dlatego mamy nadzieję, że po wybudowaniu nowego pawilonu za dwa lata one do nas wrócą.

W Łodzi przez lata mieszkała bardzo silna reprezentacja panter: pięć panter chińskich i dwie śnieżne. Trzy lata temu samica Orly, partnerka Ninjy II, doczekali się bowiem potomstwa. W łódzkim zoo na świat przyszły trzy małe pantery chińskie, co było w Polsce niemałym wydarzeniem. Ninja nie był ich biologicznym ojcem. Orly przyjechała z Paryża już w ciąży. Ojcem dzieci był jej rodzony brat.

Pracownicy felidarium bali się, że z tego powodu pantery mogą urodzić się małe i słabe. Tak się jednak nie stało. Orly urodziła piękne i zdrowe kociaki: Bhutan, Birma i Balao. W związku z planami zburzenia felidarium odchowane kocięta opuściły Łódź w zeszłym roku. - Dwie samice i jeden samiec zostały przekazane do ogrodów zoologicznych w Niemczech i Danii - mówi Renata Witczak, z działu dydaktycznego w łódzkim zoo.

W Łodzi zostali tylko rodzice Ninja II i Orly. Samiec w tegoroczne wakacje został wywieziony do ogrodu zoologicznego w Niemczech. Miał 13 lat. Urodził się w Łodzi w 2000 roku. Orly przez dwa miesiące mieszkała sama. Teraz trafi do zoo na Ukrainie.

W łódzkim zoo zwiedzający mogą podziwiać jeszcze jedynie dwie pantery śnieżne. - To bliźniaczki: Zima i Lavani. Obie mają trzy lata. Urodziły się w zoo w Lipsku, skąd trafiły do Łodzi - mówi Witczak.

Zima i Lavani zostaną w Łodzi do jesieni. Potem pojadą do Indii do specjalnego ośrodka dla panter. - Będą tam się czuły prawie, jak na wolności, bo zamieszkają w wielkich wolierach - mówi Janiszewska.

Kiedy za dwa lata wrócą do Łodzi będą mogły liczyć na luksusowy apartament. Zgodnie ze strategią nowe felidarium ma powstać w latach 2013 - 2015. Miałyby w nim zamieszkać pantery śnieżne, jaguary i pumy. Pantery w nowym pawilonie żyłyby w wolierach nawiązujących wzornictwem do Tybetu. Z kolei jaguary zamieszkałyby w aranżacji przypominającej lasy amazońskie. Ostatnia woliera miałaby należeć do pum. Inwestycja ma kosztować 5 mln złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki