Moją uwagę zwróciła informacja, że pedofil oferował chłopcom za usługi seksualne "niewielkie kwoty pieniężne". Czyżby dlatego trzech wagarujących chłopców nie chciało się skusić na seks z mężczyzną? Z drugiej strony, chłopcy zgłaszając sprawę ochroniarzowi wiedzieli, że wyda się niecny postępek, czyli wagary. Niewykluczone, że czuli się napastowani przez obcego faceta i wystraszeni jego propozycją, może nachalną. Niezależnie od motywów, postąpili dobrze, co - mam nadzieję - weźmie pod uwagę dyrekcja szkoły...
Owe "niewielkie kwoty pieniężne" za seks skłaniają mnie jeszcze do jednej refleksji. Może podaż dziecięcych takich usług na rynku jest tak duża, że są tanie? Może nawet śmiesznie tanie, co świadczy o skali problemu. Ciekawe, ilu nauczycieli przejdzie koło tej historii obojętnie, a ilu znajdzie w sobie dość odwagi, by porozmawiać z dziećmi? To świetny temat na lekcję wychowawczą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?