Zatrudniona przez Urząd Miasta Łodzi grupa doradców przygotowała wytyczne dla miasta w związku z budową spalarni. Instalację ma zaprojektować, wybudować i eksploatować prywatny partner. Magistrat ze swojej strony musiałby zapewnić działkę oraz stałe dostawy odpadów (w sumie 200 tys. ton śmieci rocznie). Miasto płaciłoby firmie zarówno za gotowość przyjęcia odpadów, jak i za samą usługę. Koszty tzw. termicznego przekształcania odpadów ponoszone byłyby z podatku śmieciowego.
Jeszcze kilka miesięcy temu mówiło się, że spalarnię wybuduje sama gmina lub powołana przez nią do tego celu miejska spółka. UMŁ liczył, że na inwestycję uzyska dofinansowanie z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Doradcy jednak wyliczyli, że budowa spalarni przez prywatnego partnera będzie tańsza. Ponadto odpada też problem sfinansowania wartej 700 mln zł inwestycji z budżetu miasta (dziś całkowite zadłużenie Łodzi sięga 1,9 mld zł i jest bliskie nieprzekraczalnego, 60-procentowego poziomu zadłużenia).
Doradcy sugerują, by spalarnię wybudować w technologii pieca rusztowego. Jest ona polecana przez nich jako najbardziej rozpowszechniona, bezpieczna dla środowiska oraz najtańsza. Specjaliści nie polecają innych technologii, m.in. ze względu na duże koszty utylizacji odpadów pozostałych po spaleniu.
Spalarnia ma powstać w Łodzi do 2020 r.
Rada Miejska w Łodzi zapoznała się z opracowaniem zaproponowanym przez doradców na ostatniej sesji. Jednak projekt nie doczekał się dyskusji. Na wniosek Piotra Adamczyka, przewodniczącego klubu radnych PiS, odesłano go do komisji ochrony i kształtowania środowiska. Wywołało to protesty rajców z klubu PO (mają mniejszość w radzie).
- Projekt odesłano do komisji, ale nie wiadomo po co - mówi Paweł Bliźniuk, radny PO.
Piotr Adamczyk stwierdził, że radni zbyt późno dostali projekt i nie było możliwości zwołania posiedzenia komisji ochrony i kształtowania środowiska, która wydaje się najważniejszą dla tego tematu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?