Artystyczny "Orszak" przeszedł przez centrum Łodzi [ZDJĘCIA]

Wzorowany na tradycyjnych procesjach kościelnych "Orszak" złożony był z kilkudziesięciu dziewczynek, które nad głowami niosły proporce z wizerunkami starszych kobiet sfotografowanych ze znoszonymi ubraniami ich zmarłych mężów.

Celem, jaki przyświecał pochodzącej z Białegostoku artystce, było zwrócenie uwagi na wypierane przez kulturę masową tematy: starzenie się i przemijanie. Tematy ważne, zwłaszcza gdy starzeją się społeczeństwa Europy i określenie "Stary Kontynent" nabiera w tym kontekście innego znaczenia. Przypomnienie tematu przemijania było zawarciem symbolicznego przymierza między młodością a starością.

"Orszak" jest kompilacją kilku ważny dla artystki prac. Procesja katolicka odwiedza ważne dla kultu miejsca - stacje. Procesja artystyczna rozpoczęła się w Galerii Wschodniej, która od trzydziestu lat jest miejscem niezwykle istotnym dla łódzkiej, ale nie tylko, kultury i sztuki.

Na ulicy Wschodniej 29 prezentowana była instalacja "Dzienniczek". Tworzą ją m.in. makatka z "Modlitwą o dobrego męża" i marzenia spisane przez najstarsze przedstawicielki polskiego społeczeństwa. "Chcę być zdrowa i odwiedzić syna chorego" - pisze Marianna, lat 87. "Moje marzenia nigdy się nie spełnią - pisze Jadwiga. - "Marzę, żeby być świadomą, nie leżeć obłożnie chora, żeby nie dokuczyć nikomu". Nie zawsze, pisane drżącą ręką, marzenia można odczytać: "Chciałabym być zdrową, bo zdrowe nogi to wolność...", "Moje marzenie, żeby siostrzenica była zdrowa i siostra...". Artystka przekonuje, że choć dokumentuje okres wygasania, to w tym czasie człowiek wciąż jest obecny, może marzyć.

Pochód przeszedł na pl. Wolności, a potem na ul. Piotrkowską 118. Tam mieści się kolejna ważna w skali kraju galeria - Manhattan, i tam złożono "proporce". Można było też obejrzeć film "Sąsiadki", którego bohaterkami są przemierzający chodniki starsi ludzie, filmowani z okna domu artystyki. Obrazom towarzyszą nagrane wspomnienia młodości.