MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Aukcja "Rynek Sztuki" w Łodzi. "Królewskie jabłko" i Mikulski sprzedani

Łukasz Kaczyński
mat. prasowe
Za 6 tys. zł sprzedana została złocona cukiernica "Królewskie jabłko" na 175. aukcji w Domu Aukcyjnym "Rynek Sztuki" w Łodzi.

Cukiernica pochodzi z 1933 roku, w którym Julia Keilowa (projektantka zlicytowanego przedmiotu), pochodząca ze zasymilowanej rodziny żydowskiej, założyła autorską pracownię. Wcześniej pracowała dla znanych firm platerniczych: Bracia Hennenberg, Norblin i Fraget. Na zlecenie tej ostatniej w 1935 roku zaprojektowała zastawę stołową dla transatlantyku "Piłsudski".

Jej projekty szybko zyskały rangę modnych, zwłaszcza wśród wyższych sfer polskiego społeczeństwa. W 1938 roku, po wystawie prac Keilowej w Instytucie Propagandy Sztuki, pojawiały się głosy, że podnosi ona rzemiosło do rangi sztuki.

Do niedawna zapomniana, jest dziś Keilowa artystką poszukiwaną przez kolekcjonerów rodzimego art déco. Licytacja platerowanego "Królewskiego jabłka" o złoconym wnętrzu zaczęła się od 2,5 tys. zł.

Za 2,1 tys. zł sprzedano "Abstrakcję geometryczną" surrealisty Kazimierza Mikulskiego i "Czarny Staw Gąsienicowy" zmarłego w Łodzi Konstantego Mackiewicza, malarza i scenografa teatralnego, kształcącego się m.in. w moskiewskiej pracowni Wassilija Kandinsky'ego. Nieco mniej, bo za 2 tys. zł, nowy właściciel nabył olejny collage "Otwarcie fabryki w Ozorkowie" T. Wagnera.

Pochodzący z 1989 roku, a wykonany tuszem "Akt stojący" autorstwa nestora łódzkich artystów grafików Henryka Płóciennika, został sprzedany za 1,4 tys. zł (przy cenie wywoławczej 350 zł i górnej granicy estymacji 1 tys. zł).

Ale to przede wszystkim obiekty tym razem skupiły uwagę kolekcjonerów. Za 1,8 tys. zł zlicytowana została secesyjna żardiniera z początku XX wieku, niemieckiego pochodzenia (cena wywoławcza 1 tys. zł).

Podobną cenę, 1,9 tys. zł, osiągnęła będącą alegorią obfitości "Dziewczyna z winogronami" - francuski odlew w brązie na podstawie marmurowej z początku XX wieku. Przedmiot jest anonimowego projektu, ale widnieje na nim stempel "Bronze Garanti Paris/Antique Gallery".

Ciekawostką były dwa zdobione, francuskie barometry z przełomu XIX i XX wieku: empirowy (sprzedany za 1 tys. zł, przy cenie wywoławczej 190 zł) i eklektyczny (nowy właściciel nabył go za 800 zł).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki