Badacze opowiadali łódzkim studentom, jak monitorują Zalew Sulejowski [ZDJĘCIA]

W kwietniu 2016 r. zakończy się warty ponad 1,7 mln zł projekt badania Zalewu Sulejowskiego. W środę na Uniwersytecie Łódzkim opowiadali o nim naukowcy z Wydziału Inżynierii Procesowej i Ochrony Środowiska Politechniki Łódzkiej, którzy od początku 2015 r. prowadzą projekt razem z Norweskim Instytutem Badań Wody z siedzibą w Oslo. Spotkanie odbyło się na Wydziale Nauk Geograficznych UŁ w ramach środowego GIS Day, czyli corocznego święta twórców Systemów Informacji Geograficznej.

Rodzaj takiego systemu ma objąć Zalew Sulejowski. Zebrane dane mają m.in. przyczynić się do poprawy jakości wód zbiornika, który podlega eutrofizacji - czyli procesu, który prowadzi do pojawiania się kożuchów sinic (na skutek obecności w wodzie związków azotu i fosforu).

Dr Marcin Jaskulski (reprezentant UŁ w zespole projektu) opowiadał studentom m.in. o rejsach statku z mobilną sondą po zalewie, które trwały od maja do września, podczas których naukowcy pobierali próbki wody z ok. 500 punktów zbiornika. Dane zbierają też dwie sondy zawieszone pod bojami - „norweska” na wysokości Zarzęcina w środkowej części zalewu oraz „polska” - przy tamie na Pilicy w okolicach Smardzewic. Dr Aleksandra Ziemińska-Stolarska z PŁ omawiała na wykresach uzyskane przez sondy dane, m.in. wpływ temperatur wody na jej jakość.

W kwietniu badania mają zakończyć się opracowaniem modelu 3D - rodzaju interaktywnych map pozwalających na symulowanie zagrożeń dla czystości wód zalewu oraz zapobieganie im.

Naukowcy skupiają się m.in. na danych z tych miejsc zalewu, gdzie wpływają rzeki i rzeczki (np. Luciąża).

Jak informują twórcy projektu, środki na jego prowadzenie pochodzą z tzw. funduszy norweskich oraz Mechanizmu Finansowego Europejskiego Obszaru Gospodarczego.

Studenci WNG UŁ z zainteresowaniem słuchali o badaniach - na tej jednostce prowadzone są zresztą kierunki geomonitoring oraz geoinformacja, kształcące ekspertów od oceniania stanu środowiska.