18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Będzie muzeum na Brusie?

Roman Czubiński
Zajezdnia tramwajowa na Brusie została zbudowana w 1910 r.
Zajezdnia tramwajowa na Brusie została zbudowana w 1910 r. Artur Kostkowski
Nowa siedziba Muzeum Komunikacji Miejskiej powstanie na Brusie najwcześniej w przyszłym roku. Placówkę będzie prowadzić MPK lub organizacja pozarządowa. Tak można podsumować wyniki poniedziałkowego spotkania w Urzędzie Miasta Łodzi. W naradzie poświęconej przyszłości dawnej zajezdni wzięli udział przedstawiciele UMŁ, MPK oraz działacze społeczni zainteresowani ratowaniem obiektu.

- Miasto nie chce samo prowadzić Muzeum, ale będzie wspierało je w konkretnych działaniach. Zagwarantowało też udogodnienia dla placówki, które pozwolą ją utrzymać - mówi senator Ryszard Bonisławski, uczestnik spotkania, miłośnik zabytków Łodzi.

Zbigniew Papierski, prezes MPK, relacjonuje: - Ustaliliśmy tok postępowania. W najbliższym czasie będziemy szukać optymalnego modelu funkcjonowania Muzeum. Omawialiśmy pomysł utworzenia stowarzyszenia, które przejęłoby ten ciężar na swoje barki. Nasza spółka chce mieć w projekcie wiodącą rolę - deklaruje.

Przejmowanie budynków może zacząć się we wrześniu, kiedy opuści je likwidowana spółka Tramwaje Podmiejskie.

- Myślę, że Muzeum może powstać najwcześniej w przyszłym roku - dodaje prezes Papierski.

Senator i prezes zgodnie oceniają, że miasto i MPK sprzyjają projektowi Muzeum na Brusie.

Entuzjazm ten studzi nieco Adam Chmielewski, p. o. dyrektora w Wydziale Majątku Miasta UMŁ: - Nie podjęliśmy jeszcze decyzji co do przeznaczeniu terenu. Następne spotkanie odbędzie się na początku lipca. Nasze wsparcie dla Muzeum zależy od tego, jaki podmiot będzie je organizował. Dziś za wcześnie o tym mówić - podsumowuje.

Jeśli nie Muzeum, to co może powstać na terenie przy Konstantynowskiej 115?

- Z rynkowego punktu widzenia możemy tę nieruchomość sprzedać lub wydzierżawić - deklaruje Chmielewski. Zaznacza jednak, że intencją władz miasta jest powstanie Muzeum i uratowanie wyposażenia zajezdni.

Na razie pilniejszym zadaniem jest wstrzymanie dewastacji i pozbywania się zabytkowych obiektów pod pretekstem sprzedaży złomu.

- Mamy informacje o cięciu zabytkowych wagonów oraz wyprzedawaniu wyposażenia zajezdni - twierdzi Bonisławski. - Niebawem na Brus uda się specjalna komisja, która obejrzy wszystko na miejscu i określi, co można, a czego nie można sprzedawać. Chodzi o to, by zostawić w Łodzi kilka reprezentatywnych wagonów i by było czym je serwisować - wyjaśnia.

- Zabytkom nic nie grozi. Sprzedaję tylko te obiekty, które nie mają wartości historycznej. Taka jest rola likwidatora - odpiera zarzuty Bogdan Rynkiewicz, prezes zarządu Tramwajów Podmiejskich w likwidacji.

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki