Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Będziemy skutecznie walczyć z niepłodnością - rozmowa z Ewą Wendrowską kandydatką PiS do Sejmu

redakcja
Ewa Wendrowska, kandydatka do Sejmu z listy Prawa i Sprawiedliwości.
Ewa Wendrowska, kandydatka do Sejmu z listy Prawa i Sprawiedliwości. Facebook/Ewa Wendrowska

Umie Pani zrobić zastrzyk?

Umiem, od 30 lat jestem lekarzem.

Ale od lat jest Pani działaczem społecznym, radną Sejmiku Województwa Łódzkiego, a teraz kandyduje do Sejmu. Mogła Pani już zapomnieć medycznego fachu…

Nie, nigdy nie przestanę być lekarzem, to całe moje życie. Oczywiście łączenie działalności politycznej i społecznej z zawodową to duże wyzwanie, ale dotąd dobrze sobie z tym radziłam, to i w przyszłości sobie poradzę. Dzięki pracy w zawodzie doskonale orientuję się w bieżących sprawach dotyczących służby zdrowia. Wiem, czego oczekują zarówno lekarze, jak i pacjenci. Rozmawiam bezpośrednio z mieszkańcami i znam ich potrzeby.

Czego oczekują pacjenci to akurat można się domyślić bez rozmowy z nimi…

I tu się Pan myli. Wcale nie jest tak, że jedynym problemem pacjentów jest długi czas oczekiwania na wizytę u lekarza. Oczywiście zdarzają się kolejki, czasami terminy są wręcz absurdalnie długie, ale jest całe mnóstwo innych problemów.

Na przykład jakich?

Na przykład niepłodność. No właśnie, nie widzę szczególnej promocji metody in vitro. Bo ważniejszy jest program leczenia niepłodności. Za rządów koalicji PO-PSL chciano przeznaczyć dwa miliony złotych na dofinansowanie programu in vitro. My zdecydowaliśmy połowę tej kwoty przeznaczyć na leczenie niepłodności.

Uważa Pani, że to lepsze rozwiązanie?

Problem bezpłodności jest ogromny, dotyka nie tylko konkretnej rodziny bezpośrednio, lecz wpływa także na całe społeczeństwo, na demografię. Finansowanie tylko in vitro – jak chce tego opozycja - jest rozwiązaniem połowicznym i nie dotyka istoty problemu. To swego rodzaju pójście na łatwiznę, tymczasem powinniśmy się skupić na najważniejszym – na zapobieganiu i leczeniu niepłodności. In vitro to także skazanie wielu tysięcy ludzkich istnień na śmierć. Bo to właśnie oznacza ta metoda, nawet jeśli nie chcą o tym mówić niektóre środowiska.

Wierzy Pani, że uda się wprowadzić ten program na szeroką skalę i realnie, skutecznie walczyć z niepłodnością?

Tak, wierzę. Jako przewodnicząca Komisji Zdrowia w Sejmiku Województwa łódzkiego pilotuje program leczenia niepłodności u nas w województwie. Jest on finansowany ze środków marszałkowskich i ministerstwa zdrowia. Zresztą jak byłam radną powiatu tomaszowskiego, to w Szpitalu tomaszowskim powstało pierwsze centrum onkologii poza Łodzią i kardiologii inwazyjnej. Jak się chce, to można.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki