Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bionanopark tchnie nowe życie w łódzką gospodarkę

Sławomir Sowa
Elżbieta Bieńkowska, minister rozwoju regionalnego.
Elżbieta Bieńkowska, minister rozwoju regionalnego. Polskapresse/archiwum
Z programu Innowacyjna Gospodarka finansujemy utworzenie 13 parków technologicznych, ale tylko trzy bionano - w Poznaniu, Krakowie i właśnie Łodzi. Łódzki park otwiera się jako pierwszy z tej trójki. Z Elżbietą Bieńkowską, minister rozwoju regionalnego, rozmawia Sławomir Sowa.

Dzisiaj w Łodzi otwiera się BioNanoPark, nowoczesne centrum transferu nowych technologii do przemysłu. To Pani powiedziała prezydentowi Komorowskiemu - niech pan przyjedzie do Łodzi i otworzy ten BioNanoPark, to naprawdę wielka inwestycja?

Pana prezydenta zaprosili organizatorzy, ale zgadzam się, że projekt jest rzeczywiście imponujący i bardzo symboliczny, nie tylko dla Łodzi i regionu, ale i całej Polski. Takich projektów nie mamy w tej chwili zbyt wielu. Jako ministerstwo daliśmy pieniądze na jego realizację, a przeznaczamy je tylko na wartościowe przedsięwzięcia.

Na czym polega główna wartość tego projektu?

Obejmuje on bardzo przyszłościową dziedzinę, która daje wielką szansę polskiej nauce, polskiemu przemysłowi. Park umożliwi transfer wiedzy z nauki do biznesu, a także rozwijanie i promowanie współpracy pomiędzy przedsiębiorstwami. Będzie aktywnie współpracował z uczelniami, wyszukiwał dobre pomysły i pomagał w przekształcaniu ich w nowe firmy, które ożywią gospodarkę regionu. To bardzo istotna funkcja, zwłaszcza w regionie specjalizującym się do tej pory w bardziej tradycyjnych sektorach. Przewidujemy dofinansowanie tego typu projektów także w kolejnych latach.

Mówi Pani, że takich projektów nie mamy w tej chwili zbyt wielu. Czyli ile?

Z programu Innowacyjna Gospodarka finansujemy utworzenie 13 parków technologicznych, ale tylko trzy bionano - w Poznaniu, Krakowie i właśnie Łodzi. Łódzki park otwiera się jako pierwszy z tej trójki. Kilka tego typu inwestycji powstaje też dzięki funduszom z programów regionalnych oraz specjalnego programu dla Polski wschodniej. Biotechnologia należy do najszybciej rozwijających się dziedzin w kraju, ale jest to wciąż sektor wschodzący. Dlatego jestem przekonana, że każdy z parków znajdzie swoją niszę - z uwzględnieniem specjalizacji regionu i jego uczelni. Łódź zresztą bardzo szeroko sięgała po projekty innowacyjne i to nie tylko związane z infrastrukturą wyższych uczelni, ale także na projekty, które dotyczą konkretnej pracy w laboratoriach. Politechnika Łódzka jako pierwsza uczelnia techniczna w kraju uzyskała prawo do doktoryzowania w dziedzinie biotechnologii. Mając taką bazę, infrastrukturę, laboratoria i ludzi wykształconych w tym kierunku, jest szansa, aby komfortowo wyposażony bionanopark stał się miejscem, gdzie absolwenci nie tylko będą wymyślać nowe rzeczy, ale będą tworzyć swoje firmy w tej branży.

Z wymyślaniem nie było chyba do tej pory aż tak źle. Gorzej z wdrażaniem wynalazków, czyli komercjalizacją nauki. Wybitni naukowcy wręcz uważali, że nie wypada im zakładać firmy, że mają się koncentrować na pracy naukowej, a patenty, firmy, to nie ich sprawa.

Z tymi wynalazkami nie było tak dobrze, jak pan mówi. Jedną z przyczyn był brak odpowiedniej bazy do takiej pracy. W tej chwili wiele polskich uczelni dysponuje już wyposażeniem do badań na najwyższym światowym poziomie. Następnym krokiem powinno być to, co właśnie dzieje się w Łodzi, czyli obudowanie tej bazy ludźmi z wielkimi umysłami i nowatorskimi pomysłami, które po ich przełożeniu na rynek zwiększą konkurencyjność gospodarki i co najważniejsze dadzą trwałe miejsca pracy. Być może z komercjalizacją wyników badań nie było dotąd najlepiej, ale teraz robimy wszystko i będziemy to kontynuować także z pomocą funduszy z następnego budżetu unijnego, aby naukę i przemysł nakłonić do ściślejszej współpracy. Bionanopark doskonale służy realizacji tego zamysłu.

Co będzie warunkiem osiągnięcia sukcesu przez bionanopark? Bo to jest projekt, który przeciera ścieżki.

Zachęcenie przedsiębiorców, poprzez na przykład sąsiedztwo firmy o podobnym profilu, aby nawiązywali współpracę, uczyli się od siebie nawzajem. By korzystali z dokonań uczelni czy instytutów badawczych. Idea jest taka, by młodym ludziom wychodzącym z uczelni, którzy mają już świetne pomysły, pokazują, że potrafią wymyślać coś nowego i zamierzają wprowadzić swoje pomysły w życie, umożliwić założenie własnej firmy, stworzyć optymalne warunki do jej funkcjonowania, zwłaszcza na początkowym etapie. Bionanopark to miejsce pośrednie pomiędzy uczelnią a normalnym inkubatorem przedsiębiorczości.

Czy to przedsięwzięcie może odnieść sukces także w skali międzynarodowej?

Myślę, że tak właśnie się stanie. Musimy przejść do takiego etapu, gdzie inni będą od nas kupować pomysły, a nie odwrotnie. Taki projekt jak łódzki bionanopark ma sprawić, że w Polsce będą rodziły się nowe pomysły i tu będą wdrażane.

Co będzie magnesem przyciągającym firmy do nanoparku?

Zachęt jest wiele. Przede wszystkim najwyższej jakości środowisko laboratoryjno-naukowe. Druga rzecz to sąsiedztwo firm o podobnym profilu, pozwalające nawiązać współpracę, z której mogą wyniknąć innowacyjne rozwiązania służące całemu sektorowi. Sądzę też, że firmy otrzymają atrakcyjne stawki wynajmu powierzchni, co także przyczyni się do wzrostu ich konkurencyjności. Takie projekty sprawdzały się na świecie, my robiąc to w Polsce, tylko je udoskonalamy.

Łódź doznała sporego rozczarowania po offsecie za samoloty F-16. Wtedy też mówiono o rozbudowie nowoczesnych technologii. Czy oprócz szans widzi Pani zagrożenia dla powodzenia projektu bionanoparku?

Największym zagrożeniem byłoby cieszenie się z tego, że bionanopark jest i nie robienie już niczego innego. Taki scenariusz jednak wykluczam. Pieniądze na to, żeby realizować projekty będą. Jeszcze nie teraz, ale po roku 2013, w nowym budżecie Unii. I będą to naprawdę spore kwoty, tylko trzeba będzie o nie powalczyć. Żeby bionanopark był sukcesem potrzebna jest także akcja informacyjna w ośrodkach akademickich i w świecie biznesu oraz rynkowe myślenie na uczelniach, w dobrym sensie tego słowa. Muszę podkreślić, że województwo łódzkie, szczególnie Łódź, jest bardzo wysoko notowane w zakresie innowacyjnych projektów finansowanych przez Unię. Zajmuje piąte, szóste miejsce w kraju, jeśli chodzi o ilość pozyskanych na te cele środków unijnych. I jest to przede wszystkim zasługa wyższych uczelni.

Czy będzie możliwe rozbudowanie łódzkiego parku o nowe działy i laboratoria?

Tak, ale w kolejnych latach ważniejsze będzie inwestowanie w wyposażenie, tworzenie nowych usług i jak najlepsze wykorzystanie stworzonej infrastruktury. Szczególnie pod kątem tzw. inteligentnych specjalizacji - park może stać się głównym ośrodkiem tworzenia i wsparcia firm zajmujących się technologią czy branżą, którą region wybrał jako swoją specjalizację.
Rozm. Sławomir Sowa

Damy ci więcej - zarejestruj się!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki