Wykonawcy przekazano już plac budowy, co oznacza, że za kilka dni ruszą roboty. To już był ostatni dzwonek na ich wykonanie, bowiem kamienica była w tak fatalnym stanie, że groziła jej rozbiórka, a wcześniej – w wyniku popękanych ścian – zawalenie.
Budynek był w stanie śmierci technicznej. Dlatego dosłownie w ostatniej chwili zdążyliśmy, aby go odnowić i uratować – podkreślił Tomasz Piotrowski, prezes Łódzkiej Spółki Infrastrukturalnej, która jest właścicielem kamienicy i inwestorem, na czwartkowej konferencji prasowej.
Do tej pory prowadzono tam prace zabezpieczające. Plan jest taki, że kamienica i prawa oficyna będą odnowione, lewa oficyna zostanie rozebrana do końca (teraz jest do połowy), natomiast zamykająca podwórko oficyna poprzeczna zostanie odtworzona.
Podczas remontu kamienicy będą starannie odnowione i odtworzone wszelkie detale i dekoracje. Chodzi o sztukaterie i usunięte swego czasu balkony na fasadzie, a także o polichromie, które przetrwały w dawnych mieszkaniach na pierwszym i drugim piętrze. Po remoncie na parterze kamienicy i oficyny będzie siedem lokali handlowych i usługowych, natomiast na wyższych kondygnacjach pojawi się 25 lokali biurowych.
Nie do poznania zmienią się nie tylko historyczne budynki, lecz także podwórko. Pojawią się na nim trawy ozdobne, dużo innej zieleni i siedziska, tak że zmieni się w miejsce rekreacyjno-wypoczynkowe. Dlatego nie będzie tam miejsc parkingowych, a jedynie dwa – trzy takie stanowiska nastawione na pilne lub awaryjne parkowanie.
Jeśli szefowie ŁSI dogadają się z właścicielami pobliskich posesji, to jest duża szansa, że od al. Kościuszki, przez omawiane podwórko z kamienicą, do ul. Piotrkowskiej zostanie wytyczony pasaż, czyli trakt dla pieszych.
Do pamiętnego zagrożenia doszło wiosną 2015 roku, kiedy popękały ściany lewej oficyny. Groziła ona zawaleniem. Dlatego zamknięto ul. Zieloną i rozpoczęto akcję ratunkową. Efekt był taki, że została rozebrana połowa lewej oficyny i oficyna poprzeczna. Jednak pozostałe budynki nadal były w tak fatalnym stanie, że trzeba je było zabezpieczyć metalowymi klamrami. O stanie posesji najlepiej świadczyły nie tylko odpadające tynki i sztukaterie, lecz także... dorodna brzoza, która wyrosła na na balkonie oficyny w podwórku.
Decyzją Rady Miejskiej w Łodzi zabytkowa kamienica – tytułem aportu – została przekazana Łódzkiej Spółce Infrastrukturalnej . Tej samej, która kończy remontować – swego czasu strasznie zniszczoną i z zawalonym dachem - zabytkową rezydencję przy ul. Wólczańskiej 17 zwaną powszechnie Szuflandią, bowiem zagrała w popularnym filmie "Kingsajz" Juliusza Machulskiego.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?