Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Karta Brukselska dla Łodzi!

Wojtek Makowski, Fundacja Fenomen
Kolejna dobra wiadomość dla łódzkich rowerzystów - radny Bartosz Domaszewicz ma zamiar przepchnąć przez Radę Miejską zalecenie podpisania przez miasto Karty Brukselskiej. Fundacja Fenomen postulowała to już pod koniec zeszłego roku. Co będziemy z tego mieli?

Teoretycznie nic konkretnego, bo Karta Brukselska to tylko deklaracja, zaproponowana na zeszłorocznej rowerowej konferencji Velocity. Jednak przyjęcie jej będzie świetnym argumentem w dalszych prorowerowych naciskach - bowiem Karta zawiera wyśrubowane i co najważniejsze mierzalne wskaźniki do osiągnięcia do roku 2020. Może dlatego, w Polsce podpisały ją do tej pory tylko dwa miasta - będący od dawna w polskiej rowerowej awangardzie Gdańsk, a także Kraków.

A wskaźniki są dwa:

Wskaźnik 1: W 2020 co najmniej 15 procent ruchu w mieście odbywać się będzie na rowerze. Wyznaczenie takiego celu przede wszystkim rozbraja wszystkie argumenty, że po co inwestować w infrastrukturę rowerową, skoro rowerzystów jest tak mało, a zimą nie ma ich prawie wcale.

Karta proponuje inne myślenie: inwestycje są nie po to, żeby zaspokoić potrzeby już jeżdżących, ale żeby przekonać do roweru innych. Przyjęcie takiego wskaźnika to jasny sygnał, że efekty działań miasta będą oceniane po tym, ile ludzi przesiada się na rowery, a nie ile kilometrów ścieżek rowerowych zostanie wybudowanych (bo ten wskaźnik łatwo można podbić, układając trochę kostki tam, gdzie akurat jest wolne miejsce).

Nawiasem mówiąc, 15 procent to wciąż zdecydowanie mniej, niż liczba ludzi, która deklaruje, że przesiądzie się na rower, jeżeli infrastruktura będzie przyjazna.

Wskaźnik 2: Zmniejszyć ilość rowerzystów-ofiar wypadków o połowę. Jak wyglądają wysiłki na rzecz bezpieczeństwa ze strony Policji, pisałem już w poprzedniej notce. Dodajmy, że Policja zresztą jest niezwykle z nich zadowolona - "W ubiegłym roku, podczas trwania kampanii "Rowerem bezpiecznie do celu" liczba zabitych rowerzystów na drogach spadła o 25%" - czytamy na ich stronie. Może dlatego że nastała jesień, kiedy w ogóle spada ruch rowerowy?

Karta dzięki horyzontowi czasowemu dekady obliguje też do mierzenia ilości ofiar w sposób sensowny, czyli na przestrzeni kilku lat (czego nie można powiedzieć o porównaniach rok do roku, bo ilość rowerzystów waha się w zależności od pogody).

Ponadto, Karta zobowiązuje miasta do uruchomienia projektów na rzecz zmniejszenia ilości kradzieży rowerów oraz zwiększenia wykorzystania rowerów do dojazdów do szkoły i pracy - czego również w Łodzi bardzo brakuje.
Oczywiście, sam podpis pod Kartą nie wystarczy, żeby te 15% łodzian wsiadło na rowery. Stąd do kompletu potrzebny jest oficer rowerowy - ktoś wewnątrz urzędu, kto zaproponuje, jak do tych wskaźników dojść. Jego powołanie postuluje druga uchwała zaproponowana przez Domaszewicza.

A teraz, Rado, czekamy! - wpatrując się w ten oto świeżutki filmik:

Kontakt z autorem: [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki