Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Budowa gigantycznej szopki bożonarodzeniowej u bernardynów z Warty zakończona

Dariusz Piekarczyk
Dariusz Piekarczyk
Budowa gigantycznej szopki bożonarodzeniowej u bernardynów z Warty zakończona
Budowa gigantycznej szopki bożonarodzeniowej u bernardynów z Warty zakończona Fot. Monika Żelechowska
To koniec! W kościele ojców bernardynów w Warcie (powiat sieradzki) zakończyła się budowa największej w regionie, na pewno w województwie łódzkim, ruchomej szopki bożonarodzeniowej. Prawdziwe dzieło ośmioosobowej grupy pasjonatów, albo jak kto woli pozytywnie zakręconych, zajmuje całą jedną kaplicę oraz część świątyni. Po raz pierwszy szopkę będzie można podziwiać podczas Pasterki. Na razie jest zasłonięta.

- Ruszyliśmy z budową w trzecią niedzielę listopada - mówi Paweł Stępień, od wielu lat kierujący pracami. - Najtrudniejsze było postawienie rusztowania oraz zawieszenie na suficie kaplicy panoramy z niebem. Jeśli chodzi o ekipę, jest stała, już w sierpniu, wrześniu, dzwonią do mnie z zapytaniem, czy będą w składzie. Jeśli chodzi o wygląd szopki, jest dużo wiatraków. To dlatego, że niegdyś Warta z nich słynęła. To niejako symbol naszego miasta i okolicy. Jest też kościół bernardyński, a jego makietę zrobił dla nas pan z podkrakowskiej Alwerni. Z kolei świątynię licheńską wykonali osadzenie w sieradzkim Zakładzie Karnym, ale także warcki klasztor sióstr bernardynek. Nie mogło oczywiście zabraknąć budynku Urzędu Miasta, znajdującego się na warckim Rynku. Co roku staramy się dokładać. Nowością jest między innymi figurka pasterki, która przywędrowała do nas aż z Włoch, a zakupiła ją warcianka mieszkająca w Kanadzie. Widziała naszą szopkę w internecie i była zachwycona. Po raz pierwszy są także drzewa brzozowe. Proszę też zerknąć na nasz strumyk, woda płynie, koło młyńskie się obraca. Tu ciągle coś się dzieje. Szopka jest głównie atrakcją dla dzieciaków. Przyjeżdżają to zresztą wycieczki ludzi aby ją zobaczyć. Bezcenne jest natomiast wrażenie, kiedy zostanie odsłonięta po raz pierwszy, przez kościół przechodzi wtedy takie "oooooo".

Dodajmy, że w drugi dzień Bożego Narodzenia, czyli święto pierwszego męczennika św. Szczepana, wierni będą rzucać w gwardiana owsem. Zakonnik wyjdzie aby poświęcić zboże, które przynieśli, a potem rozpoczną nim wiosenny siew. Ci będą rzucać w niego owsem, a on odwdzięcza się wodą z kropidłem. Warcka parafia jest jedną z nielicznych, gdzie od wielu lat jest ten zwyczaj kultywowany i wierni nie wyobrażają sobie, żeby go zaniechać. Będzie to też pierwsze takie przeżycie dla nowego gwardiana Rubena Bekeszczuka, który przyszedł tu kilka miesięcy temu z klasztoru w Łęczycy, zastępując ojca Sławomira Zaporowskiego. Nowy gwardian już na wstępie zyskał sobie przychylność parafian, bowiem sam roznosił po domach opłatki. Odwiedził praktycznie każde domostwo. Wcześnie nie widziano tu czegoś takiego, żeby sam gwardian chodził od domu do domu. Ten zaś mówi skromnie, że to dlatego, iż chce poznać parafian.

Szopkę wybudowali natomiast: Paweł Stępień, Krzysztof Spętany, Michał Styczyński, Monika Żelechowska, Krzysztof Klimaszewski, Przemysław Świątkiewicz, Grzegorz Łuczak oraz ojciec Ruben Bekeszczuk, przełożony klasztoru.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki