Na czas rozbiórki i budowy przy al. Piłsudskiego Widzew ma się przenieść do Piotrkowa, a później Widzew ma wrócić do Łodzi - na ŁKS.
Czuję przez skórę, że po przeczytaniu dwóch pierwszych akapitów ze złości zgrzytają zębami i zaciskają pięści kibice obu klubów. Ale może obyczaje załagodzi... historia.
2 sierpnia 1975 roku (a więc niedawno minęła 39 rocznica tego wydarzenia) Widzew rozegrał pierwszy mecz w roli gospodarza na stadionie przy al. Unii. Widzewiacy po awansie do ekstraklasy nie mogli grać przy ówczesnej ul. Armii Czerwonej, bo obiekt nie spełniał wymogów, czyli był za mały, a Widzew przyciągał uwagę tysięcy kibiców Łodzi. A zatem tego 2 sierpnia aż 25 tysięcy widzów (między nimi i ja) zasiadło na trybunach stadionu przy al. Unii, by obejrzeć mecz Widzewa z Pogonią. Premiera w nowożytnej ekstraklasie nie wypadła okazale, bo Pogoń wygrała 2:0, ale z przyjemnością oglądało się drużynę Widzewa grającą w składzie: Burzyński - Kubicki, Janas, Chodakowski, Możejko, Pyrdoł, Błachno (68, Benkes), Kostrzewiński, Dawid, Grębosz, Gapiński. Pierwszy mecz w Łodzi najlepszy łódzki piłkarz też rozegrał na stadionie ŁKS. Kibice mogli obejrzeć w akcji Zbigniewa Bońka 20 sierpnia 1975 w meczu ze Śląskiem.
Później były europejskie puchary. Widzew przy al. Unii gościł Manchester City i Manchester United, PSV Eindhoven, Saint Etienne, Juventus, Ipswich, Anderlecht, Hibernians, Rapid, Liverpool i znów Juventus. Ostatniego gola Widzewowi w pucharach na stadionie przy al. Unii strzelił obecny prezydent UEFA Michel Platini.
Historia zobowiązuje. Sylwester Cacek już kilka dni temu mówił o idei, by Widzew na czas budowy stadionu grał przy al. Unii. Kibice nie będą musieli wyjeżdżać z miasta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
