Potwierdziły się czwartkowe podejrzenia dotyczące awarii kanału kanalizacyjnego w al.Piłsudskiego (w pobliżu Galerii Łódzkiej). Po wprowadzeniu do niego kamery okazało się, że został on częściowo zalany przez beton, wykorzystywany do budowy ścian szczelinowych na trasie W-Z. Stanowią one część wyjazdu z przyszłego tunelu.
Według Zakładu Wodociągów i Kanalizacji, który w czwartek wypompował ścieki z kanału, wyłączenie go na pewien czas z użytkowania nie stanowi większego problemu.
- To nie jest główny kanał, o czym świadczą jego parametry, czyli 1,10 m na 70 centymetrów. Poza tym jest możliwość odprowadzenia do oczyszczalni ścieków z okolicznych posesji innymi kanałami - twierdzi Miłosz Wika, rzecznik ZWIK. - Nie pierwszy raz doszło do sytuacji, gdy beton z budowy drogi przedostaje się do kanalizacji starymi przykanalikami, których nie ma na mapie. Tak zdarzyło się też na ul. Narutowicza. Niestety, stare przyłącza często nie były umieszczane na mapach.
W przypadku trasy W-Z, beton dostał się przez przyłącze kanalizacyjne, wybudowane przed wojną. Prowadziło ono do budynku przy dawnej ul. Głównej (al. Piłsudskiego). Przyłącze miało być usunięte w latach 70. podczas robót drogowych na trasie W-Z, ale tego nie zrobiono.
Zarząd Dróg i Transportu w Łodzi twierdzi, że częściowo betonem zalanych zostało kilka metrów kanału przy Galerii Łódzkiej. Jednak według nieoficjalnych źródeł, mowa jest aż o 30 m kanału, które w 90 proc. zostały zalane betonem.
W piątek w siedzibie ZDiT ustalano sposób usunięcia awarii, którego musi się podjąć wykonawca prac na trasie W-Z, czyli Mosty Łódź.
- Beton trzeba z kanału usunąć. Jednak podczas tych prac nie powinno być większych problemów - mówi Wojciech Kubik, rzecznik ZDiT.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?