Podczas czwartkowej rozprawy wniosek o uchylenie nałożonego w czerwcu 2011 roku środka zapobiegawczego złożyli obrońcy byłej wójt. Kobieta jest oskarżona m.in. o wykorzystanie stanowiska przy handlu ziemią, na którym jej dzieci miały zarobić kilka milionów złotych. Adwokaci i będąca na rozprawie Kazimiera T. twierdzili, że oskarżona... bardzo chce pojechać do Watykanu na kanonizację Jana Pawła II.
- Byłam na beatyfikacji papieża Polaka i chcę wziąć udział także w kanonizacji - mówiła Kazimiera T., która podkreślała, że to ważne dla niej wydarzenie, w którym chce uczestniczyć. - Jeżeli nie jest możliwe całkowite uchylenie środka zapobiegawczego, to proszę o jednorazową zgodę na wyjazd - zwracała się do sądu.
Była wójt argumentowała, że pielgrzymka do Rzymu wymaga organizacji, zamówienia biletów i miejsca w hotelu, a na to potrzeba czasu, dlatego teraz prosi sąd o zgodę na wyjazd.
Zdaniem obrońców T., nie ma powodów utrzymywania zakazu opuszczania kraju dla oskarżonej, ponieważ proces jest już zaawansowany i nie zachodzą podejrzenia, że będzie ona mataczyć w sprawie lub też nie stawi się na kolejnych rozprawach. Zwłaszcza że do tej pory była obecna na ośmiu z dziesięciu rozpraw, które w jej procesie odbyły się od września ubiegłego roku, kiedy zaczął się proces.
Sąd postanowił przychylić się do prośby Kazimiery T. i uchylił jej zakaz opuszczania kraju. Sędzia Robert Sobczak uznał, że wystarczającym środkiem, gwarantującym dalszy prawidłowy przebieg procesu, jest m.in. poręczenie majątkowe w wysokości 500 tys. zł, które T. wpłaciła, opuszczając areszt.
Prokurator i pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych w procesie Kazimiery T. byli przeciwni uchyleniu zakazu. Nie zdecydowali jeszcze, czy odwołają się od decyzji sądu.
Kazimiera T. została zatrzymana przez ABW w maju 2011 roku. Wtedy trafiła do aresztu, który opuściła, wpłacając pół miliona złotych kaucji. Sąd zakazał jej wyjeżdżać z Polski.
Po blisko 2,5 roku śledztwa we wrześniu 2013 roku zaczął się proces. Prokuratura postawiła Kazimierze T. trzy zarzuty, za które grozi jej nawet 10 lat więzienia. Zdaniem śledczych, jako wójt Kleszczowa, T. wykorzystała swoją pozycję, by kupić po korzystnej cenie od jednej z rodzin oraz Agencji Nieruchomości Rolnych działki dla swego syna i córki. Po przekształceniu z rolnych na budowlane, ci je sprzedali z dużym zyskiem, zarabiając na tym kilka milionów złotych. Trzeci zarzut dotyczy rzekomego ustawienia przetargu na zakup gruntów pod osiedle bloków w Łuszczanowicach na korzyść Bełchatowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
