Ceniony muzyczny festiwal z trudną lokalizacją - Audioriver w Łodzi

„Zielone Serce Zdrowia - Obrona Parku przed Audioriver” to, jak zapewniają organizatorzy tej grupy, inicjatywa oddolna, którą zrodziła decyzja o umiejscowieniu przenoszonego z Płocka do Łodzi festiwalu muzyki elektronicznej Audioriver w parku na Zdrowiu. Wydarzenie ma się odbyć w dniach 12-14 lipca.

- Naszym zdaniem to bulwersujący pomysł, który doprowadzi do dewastacji części historycznego parku imienia Józefa Piłsudskiego - podkreśla reprezentująca grupę protestujących Anna Ginalska. - Tego typu inicjatywy miasta zwykle konsultują z mieszkańcami. W Łodzi takich konsultacji zabrakło.

Przedstawiciele grupy w piątek 12 stycznia złożyli w Urzędzie Miasta Łodzi wniosek do przewodniczącego Rady Miejskiej, Marcina Gołaszewskiego, o powołanie merytorycznej komisji w celu oceny potencjalnych konsekwencji i zagrożeń związanych z organizacją festiwalu Audioriver w parku na Zdrowiu. Dzień wcześniej przekazali wiceprezydentowi miasta, Adamowi Pustelnikowi, zaproszenie na debatę, które ten miał obiecać przekazać „właściwej dla tej sprawy osobie”.

- Park na Zdrowiu to teren historyczny, miejsce martyrologii, gdzie pochowane są prochy ofiar Rewolucji 1905 roku oraz walk niepodległościowych - wyliczają przeciwnicy zorganizowania festiwalu w tej lokalizacji. - To teren wypoczynku, z którego korzystają niemal wszyscy łodzianie, tymczasem jego duży fragment zostanie zamknięty na czas festiwalu oraz przygotowań do wydarzenia. Park zamieszkują liczne gatunki zwierząt i ptaków, w sąsiedztwie znajduje się ogród zooligiczny. Trzydzieści tysięcy uczestników przewidywanych przez organizatora, planowane pole namiotowe, głośna muzyka, oprawa świetlna, tiry ze sprzętem, które będą musiały wjechać na teren wydarzenia - wszystko to jest zagrożeniem dla fauny i flory, trudno zarazem uwierzyć, że po tak wielkiej imprezie park uda się przywrócić do wcześniejszego stanu. Wystarczy zresztą przypomnieć, jak zniszczona została część parku po dużo mniejszej imprezie zorganizowanej z okazji nocy świętojańskiej - podkreśla Anna Ginalska.

Niedawno pozytywną opinię na temat organizacji festiwalu w parku im. J. Piłsudskiego wydała Aleksandra Stępień, wojewódzki konserwator zabytków, pisząc m.in.: „Zakres planowanych działań będzie polegał na ustawieniu infrastruktury niezbędnej do organizacji festiwalu oraz w okresie od 1 do 18 lipca. (...) infrastruktura oraz poszczególne obiekty mają zostać rozstawione na terenie utwardzonym, bądź na panelach zabezpieczających teren zieleni, np. trawniki. (...) istnieje prawdopodobieństwo wymogu przeprowadzenia prac pielęgnacyjnych w koronach pojedynczych drzew, tak aby zmniejszyć ryzyko uszkodzenia podczas przejazdu pojazdów dostawczych”. Konserwator wymienia też kilka warunków pod jakimi organizacja festiwalu jest dopuszczalna, wśród nich: „odpowiednie zabezpieczenie naniesień roślinnych; poruszanie się pojazdów mechanicznych wyłącznie w niezbędnym zakresie, w śladzie istniejących utwardzonych alejek parkowych bądź na przygotowanej, tymczasowej nawierzchni; czy doprowadzenie terenu użytkowanego w trakcie przeprowadzenia wydarzenia do stanu sprzed rozpoczęcia przedsięwzięcia”.

Do sprawy odnosi się także pomysłodawca i organizator festiwalu Audioriver, Piotr Orlicz-Rabiega: - Pojawiło się dużo emocji, co całkowicie rozumiem, bo będziemy w Łodzi, w parku, po raz pierwszy. Jest jednak wiele informacji na temat festiwalu, które nie mają pokrycia w rzeczywistości. W przyszłym tygodniu spotkam się z mediami i wszystkimi zainteresowanymi, z chęcią wyjaśnię niejasności i niektóre przekłamania. Jako organizatorzy jesteśmy otwarci na wszelki dialog i swoją już dwudziestoletnią pracą przy przygotowywaniu takiego wydarzenia zapewniam, że festiwal w parku na Zdrowiu nie przyniesie żadnych negatywnych skutków dla tego miejsca. Jestem nawet przekonany i gwarantuję, że w przeciągu kilku kolejnych lat Audioriver może się przyczynić do rozwoju i upiększenia tego parku - zapewnia.

Grupa „Zielone Serce Zdrowia - Obrona Parku przed Audioriver” o wątpliwościach związanych z lokalizacją festiwalu miała poinformować minister klimatu i środowiska Paulinę Hennig-Kloską. - Obiecała nam, że przyjrzy się tej sprawie - zapewnia Anna Ginalska.

Sprzeciw wobec organizowania festiwalu w parku na Zdrowiu wyraziły łódzkie struktury partii Polska 2050 i Razem. Urząd Miasta Łodzi na razie nie ogłosił oficjalnego stanowiska w sprawie sporu, nie poinformowano także oficjalnie, jaką kwotą miasto zamierza wesprzeć festiwal.

„Pragniemy zaznaczyć, że w grudniu minionego roku w trakcie prezentacji projektu Budżetu Łodzi na 2024, mimo pytań Radnych Polska 2050 kierowanych do przedstawicieli Łódzkiego Centrum Wydarzeń o planowane przez Miasto imprezy i festiwale, radni nie zostali poinformowani o planach organizacji festiwalu w Łodzi w lipcu 2024 roku. Pozostaje nam podejrzewać, że mimo prowadzenia zaawansowanych rozmów z organizatorem Audioriver 2024, przedstawiciele ŁCW w trakcie trwania Komisji Finansów działali w sposób skrajnie nietransparentny, unikając ujawnienia informacji na temat wydatkowania publicznych pieniędzy” - twierdzi w swoim oświadczeniu przewodniczący Koła Łódzkiego Polski 2050, Bartłomiej Dyba-Bojarski.

Bilety na festiwal są już w sprzedaży (do 15 stycznia to 460 złotych za karnet 2-dniowy i 590 złotych za karnet 3-dniowy). Jako organizator festiwalu występuje niedawno powołana spółka z ograniczoną odpowiedzialnością Audioriver, której - jak wynika z wpisu w KRS - prezesem zarządu jest Piotr Orlicz-Rabiega, członkiem zarządu Michał Fałat, doświadczony w branży współwłaściciel agencji East Eventz produkującej wiele wydarzeń, m.in. koncerty Dawida Podsiadły, współtworzącej ubiegłoroczną odsłonę łódzkiego festiwalu Great September, a wspólnikiem - Maciej Woć, członek zarządu Sony Music Poland.