Jarosław Gowin, wyznaczony przez PiS na ministra nauki i szkolnictwa wyższego, to krytyk systemu bolońskiego, czyli obecnego podziału na studia licencjackie oraz drugiego stopnia - studia magisterskie. Jeszcze przed nominacją do rządu stwierdził (w wywiadzie dla radiowej „Trójki”), iż „warto rozważyć powrót na niektórych kierunkach, czy na szeregu kierunków, do 5-letnich, jednolitych studiów magisterskich”.
Tym samym Gowin podzielił pogląd innego członka nowego gabinetu, wicepremiera Piotra Glińskiego, według którego system boloński się nie sprawdził, bo nie pozwala na wykształcenie odpowiednio przygotowanych specjalistów: student bowiem najpierw kształci się przez trzy lata na jednym kierunku, a potem przechodzi na inny.
Co, jeśli politycy PiS nie poprzestaną na ustnej krytyce systemu bolońskiego i postanowią zunifikować studia?
Obecnie jednolitymi magisterskimi studiami pozostała, zgodnie z przepisami, m.in. część kierunków medycznych. W Łodzi to 6-letnie studia na Wydziale Lekarskim Uniwersytetu Medycznego, na Wydziale Wojskowo-Lekarskim oraz w ramach limitu ministra obrony narodowej. Ponadto pięć i pół roku studiują przyszli farmaceuci, a po pięć lat lekarze dentyści oraz analitycy medyczni. Jednak pozostałych dziesięć kierunków Uniwersytet Medyczny oferuje jako 3-letni licencjat, zaś osiem z nich także jako 2-letnie studia drugiego stopnia - magisterskie.
Na Politechnice Łódzkiej studiów jednolitych magisterskich nie ma - wszystkie są podzielone na pierwszego stopnia (głównie inżynierskie) i magisterskie (drugiego stopnia).
Uniwersytet Łódzki przez pięć lat uczy studentów tylko dwóch ze swoich kierunków: prawa oraz psychologii.
Prof. Jarosław Płuciennik, prorektor UŁ ds. programów i jakości kształcenia, zwraca uwagę, że powrót do jednolitych studiów magisterskich na wszystkich kierunkach oznacza dla przyszłych studentów zamknięcie wymiany studenckiej w ramach programów europejskich.
- Oznacza to także perturbacje w zdobywaniu grantów dla przyszłych doktorantów. Wycofanie z procesu bolońskiego oznacza cofnięcie cywilizacyjne. Jest porównywalne do zamknięcia granic w byłym systemie komunistycznym - mówi prof. Jarosław Płuciennik. - Studiowanie to nie tylko zdobywanie wiedzy, to także wymiana doświadczeń i możliwość poszerzania horyzontów myślowych i psychologicznych poprzez poznawanie innych kultur za zagranicą.
Ponadto, zdaniem prorektora UŁ, proces boloński doprowadził do masowości studiowania, spopularyzował także studia doktoranckie.
- Oznacza to konieczność dodatkowego wysiłku umysłów przyzwyczajonych do elitarności myślenia i nauki. Przypominam, że skok cywilizacyjny, który dotyczy Polski ostatnich lat, to rozwój od 7-8 proc. każdego rocznika na studiach do 40-50 proc. każdego rocznika na studiach - dodaje profesor Płuciennik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?