MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Co stoi na przeszkodzie do łączenia łódzkich uczelni?

Sławomir Sowa
Sławomir Sowa
Sławomir Sowa Grzegorz Gałasiński/archiwum Dziennika Łódzkiego
W konkurencji na zaszczyty jest 2:0 dla Politechniki Łódzkiej. Najpierw prezydent Komorowski otwierał Bio-Nano-Park, teraz premier Tusk przybył na otwarcie Fabryki Inżynierów.

Prezydent Komorowski ogłosił jednak nowy konkurs, w którym nie chodzi już o ściganie się uczelni z tego samego miasta, a wręcz przeciwnie: uczelnie mają się łączyć, a jak będą oporne, to pomoże im w tym przygotowywana właśnie nowelizacja ustawy o szkolnictwie wyższym.

Podstawowa przyczyna tego parcia na konsolidację jest jedna - kryzys demograficzny. Studentów zacznie przybywać może dopiero za 20 - 30 lat. Prezydent swój apel nie przypadkiem ogłosił w Poznaniu, podczas wspólnej inauguracji roku akademickiego ośmiu tamtejszych uczelni publicznych. W Łodzi tylko Uniwersytet Łódzki i Uniwersytet Medyczny miały wspólną inaugurację.

To swego rodzaju paradoks, bo w 2008 roku to rektor Politechniki Łódzkiej prof. Stanisław Bielecki rzucił myśl utworzenia jednej uczelni - Uniwersytetu Centralnej Polski. I pozostał osamotniony ze swoją ideą. Obok Politechniki zaczęły się natomiast dogadywać obydwa łódzkie uniwersytety. Już w ubiegłym roku ich rektorzy zapowiedzieli wspólne kierunki studiów, bibliotekę, laboratoria i akademiki, nie wykluczając połączenia uczelni.

Ciekawe, co stoi na przeszkodzie w integracji najważniejszych łódzkich uczelni publicznych. Chyba nie źle pojęte ambicje?

Sławomir Sowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki