Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Część ZDiI ma zostać sprzedana... ZDiT

js
ZDiT kupi laboratorium oraz wydział sygnalizacji
ZDiT kupi laboratorium oraz wydział sygnalizacji Krzysztof Szymczak
Część miejskiej spółki Zakład Drogownictwa i Inżynierii zostanie kupiona przez inną miejską spółkę Zarząd Dróg i Transportu. ZDiT, za 4,5 mln zł, przejmie od ZDiI laboratorium oraz pion zajmujący się naprawą i obsługą sygnalizacji ulicznej.

ZDiI na koniec 2011 roku odnotował stratę na poziomie 7,6 mln zł. Po siedmiu miesiącach 2012 roku - jest na minusie około 1,9 mln zł. ZDiT chce kupić od ZDiI laboratorium i pion zajmujący się sygnalizacją. Ma zapłacić 4,5 mln zł.

- Ta transakcja łączy dwie sprawy - po pierwsze daje oddech finansowy spółce ZDiI, a po drugie sygnalizacja i sterowanie ruchem trafia w ręce miasta - mówi Radosław Stępień, wiceprezydent miasta.

Rocznie ZDiT wydawał na utrzymanie sygnalizacji około 3 mln zł. Za prace laboratorium płacił zaś 240 tys. zł. Teraz trafiłoby to w ręce ZDiT.

Radny Władysław Skwarka, przewodniczący klubu radnych SLD twierdzi, że sprzedaż majątku jednej miejskiej spółki drugiej miejskiej spółce można porównać do tego, jakby... skarbnik miasta sprzedał sobie swój samochód.

Marek Michalik, przewodniczący klubu radnych PiS, twierdzi, że jego partia nie podpisze się pod tą transakcją.

- Już wiele miesięcy temu, gdy miasto postanowiło sprzedać ZDiI twierdziliśmy, że tę spółkę da się uratować - mówi radny Michalik. - Miasto powinno jej zlecić, powierzyć zadania. Ale prezydent nie chciał tego zrobić.

Mateusz Walasek, szef klubu radnych PO zwracał zaś uwagę kolegów z opozycji, żeby nie traktowali majątku wszystkich spółek jak "jednego worka".

- Obowiązuje przecież kodeks spółek handlowych - mówi radny Walasek.

Witold Rosset, przewodniczący komisji finansów rady miejskiej uważa zaś, że sprawa sprzedaży dla ZDiT części ZDiI nie jest sprawą dla rady, ale dla... prokuratora.

- Wszystkie przesłanki - prawne, merytoryczne, finansowe i polityczne - są przeciwko tej transakcji. Prezydent zobowiązał się do sprzedaży spółki, ale nie zrobił tego. W zakresie zadań ZDiT nie jest zaś prowadzenie laboratorium. Być może doszło też w związku z tą transakcją do przekroczenia dyscypliny finansów. ZDiT nie miał prawa zlecać wyceny spółki. Mógł to zrobić tylko wydział nadzoru właścicielskiego. A jeśli ta spółka ZDiI jest taka strategiczna to czemu była przeznaczona do sprzedaży? I pytam, czy to miasto drogo kupuje laboratorium czy ZDiI sprzedaje tanio?

Radosław Stępień, wiceprezydent Łodzi bronił uchwały o sprzedaży części ZDiI tłumacząc, że tej uchwały by nie było, gdyby nie dokładna jej analiza przez biuro prawne.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki