Łódzki MOPS zleca wykonywanie dwóch rodzajów usług opiekuńczych: zwykłych i specjalistycznych.
- Ze zwykłych usług korzystają najczęściej osoby starsze - mówi Igor Mertyn, rzecznik MOPS. - Takie, którym trzeba pomóc w zrobieniu zakupów, posprzątaniu mieszkania, ugotowaniu obiadu lub wykupieniu leków. W 2012 r. było to 4.120 osób. Usługi specjalistyczne są zaś przeznaczone dla osób ze schorzeniami, np. dla takich, którym trzeba zmienić pampersa. Z takich usług korzystało 71 osób.
Koszt zwykłych usług opiekuńczych w 2012 r. wyniósł 12,1 mln zł. Specjalistycznych - 627 tys. zł. Kilka dni temu MOPS poprosił radnych o przekazanie 136 tys. zł na usługi opiekuńcze. Ale radni nie zgodzili się na to.
- MOPS od lat zleca te usługi jednemu podmiotowi - bez przetargu ani konkursu - mówi Piotr Bors, radny SLD, członek komisji zdrowia i opieki społecznej Rady Miejskiej w Łodzi. - Tymczasem może być placówka, która zrobi to za mniejsze pieniądze.
- MOPS wprawdzie tłumaczył nam, że wysyłał zapytania do innych jednostek pytając o możliwość wykonywania takich usług, ale my chcemy dokładnych wyjaśnień w tej sprawie - mówi Joanna Kopcińska, radna PO z komisji zdrowia.
Małgorzata Wagner, p.o. dyrektora łódzkiego MOPS twierdzi, że przygotuje informację dla radnych, że taki rodzaj usług, jaki ośrodek pomocy zleca Stacji bonifratrów wykonuje tylko ta jedna jednostka. - Nie złamaliśmy ustawy o zamówieniach publicznych - mówi dyrektor Wagner.
Tymczasem Anna Sznajder, kierownik Stacji Opieki Środowiskowej twierdzi, że od grudnia z niepokojem przygląda się sprawie zlecenia usług opiekuńczych.
- Do końca grudnia MOPS miał z nami taką umowę - mówi kierownik Sznajder. - Mówiło się też m.in. o ogłoszeni u konkursu na takie usługi. Nawet byliśmy gotowi w nim wystartować. Przecież świadczymy takie usługi od 16 lat. Ale konkursu nie ogłoszono. Nie mamy umowy, nie mamy środków, ale dalej robimy to, co do tej pory, ale bez pieniędzy.
Ostatnia umowa między MOPS a SOŚ była na rok. - Ale takie usługi dla ośrodka pomocy świadczyliśmy od lat - dodaje Anna Sznajder. - Dlaczego MOPS nas wybierał? Myślę, że ze względu na naszą renomę. Bracia bonifratrzy szczycą się tym, że pomagają wszystkim - bez względu na status społeczny. W naszym szpitalu przyjmujemy osoby bez ubezpieczenia. Prowadzimy łaźnię, pralnię i gabinet dla chorych. Nikomu nie odmówimy pomocy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?