Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy można ulżyć alergikom? Łódzki naukowiec ma rozwiązanie

Joanna Barczykowska, Matylda Witkowska
123RF
Wiosna i lato to ciężki czas dla alergików. Łódzki naukowiec wie, jak im ulżyć. W centrach miast należy sadzić klony i akacje, a nie brzozy i topole.

Z alergiami zmaga się 40 procent dzieci i 20 procent dorosłych w województwie łódzkim. Najtrudniej przeżyć sezon wiosenno-letni tym, którzy mieszkają w centrach miast. Zdaniem łódzkich naukowców, centra miast nagrzewają się mocniej, przez co rosnące tam rośliny uczulają silniej i przez dłuższy czas. Jak zatem pomóc alergikom?

- Zamiast brzóz i leszczyny, musimy sadzić akacje, klony i iglaki - radzi doktor Wojciech Dudek z Instytutu Medycyny Pracy w Łodzi.

Łódzcy i warszawscy naukowcy opracowali właśnie zalecenia, dotyczące sadzenia w miastach roślin bezpiecznych dla alergików. W ramach międzynarodowego projektu Urban Heat Islands przebadali 1.189 roślin z niemal stu gatunków, rosnących na osiedlach i sprawdzili, które uczulają mieszkańców najsilniej.

Okazało się, że w miastach najlepiej sadzić: akacje, graby, klony, bzy, świerki, sosny i jaśminy, których pyłki uczulają bardzo rzadko. Bezpieczne są również żeńskie egzemplarze: topoli, wierzby, jesionu, które w ogóle nie produkują pyłków.

- Wszystkie te rośliny można bezpiecznie wykorzystywać na nowo budowanych osiedlach albo podczas odnawiania skwerów - tłumaczy doktor Wojciech Dudek.

Zalecane są również: kasztanowce, jarzębiny, jodły, modrzewie. Z krzewów alergicy dobrze zniosą obecność: irgi, bukszpanu, derenia, forsycji, pigwowca, berberysu i głogu.

Bezwzględnie należy za to unikać brzozy, olchy i leszczyny, które stanowią największy problem dla osób uczulonych na pyłki. - Tylko niewiele lepsze są: topola, wiąz, wierzba, buk, dąb, platan, jesion, lipa i ambrozja - mówi doktor Dudek.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE

Jak alergicy czują się w Łodzi? Niestety, w centrum miasta nie brakuje brzóz, topoli czy leszczyn. Niedawno szpaler brzóz uzupełniono na ulicy Brzozowej.

- Wybierając drzewa, zwracamy uwagę przede wszystkim na ich odporność na warunki miejskie, ewentualnie uzupełniamy szpalery już rosnących drzew tymi samymi gatunkami - mówi Beata Andruszkiewicz p.o. zastępca dyrektora Zarządu Zieleni Miejskiej. - Nie zastanawialiśmy się nad alergicznością, ale też nie sadzimy alergizujących drzew, takich jak topole i wierzby.

Brzozy mogą mieszkańcom zaszkodzić. Znaczenie ma każde drzewo. - Jeden kwiatostan brzozy, zawierający do 350 kwiatów, może wyprodukować około 14 milionów pyłków, co wystarczy do "skażenia" 300 tysięcy metrów sześciennych powietrza. Kwiatostanów może być na brzozie od kilkuset do kilku tysięcy. Dla osób z sezonową alergią na pyłki oznacza to wielki problem - tłumaczy doktor Dudek.

Oprócz brzóz, miasto w ostatnim czasie dosadziło lipy na Lipowej, klony kuliste i głogi na Piotrkowskiej, katalpy w donicach, wiśnie na ulicy 6 Sierpnia i grusze na skwerze przy ulicy Struga. Miasto sadzi też robinie, wiśnie i jarzęby. Na nowo obsadzanych skwerach alergikom będzie się żyło już przyjemnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki