Dawny lunapark przy Konstantynowskiej na Zdrowiu. Łódzki "Disneyland" miał aż 38 atrakcji. Oto sentymentalna podróż ZDJĘCIA

LUNAPARK W ŁODZI - KLIKNIJ

Łódzki Lunapark był swojego czasu jednym z zaledwie trzech stacjonarnych parków rozrywki w Polsce. Może nie posiadał najnowocześniejszej infrastruktury i potrzebował sporego doinwestowania, ale jak na tamte czasy cieszył się ogromnym zainteresowaniem. Podczas weekendów tłumy łodzian spędzały tu swój wolny czas.

Łódzki Lunapark był położony przy ulicy Konstantynowskiej w Łodzi. Na Zdrowiu w pobliżu Zoo i Ogrodu Botanicznego, mogłoby się zdawać idealna lokalizacja. W nieistniejącym już wesołym miasteczku znajdowało się aż 38 atrakcji.

W parku rozrywki były m.in.:

• - kolejka górska na 16 metrów
• - diabelski młyn
• - karuzele
• - zamek strachu na Zdrowiu, był jedną z głównych atrakcji
• - i wiele innych ZOBACZ NA ZDJĘCIACH - KLIKNIJ

Łódzki Lunapark został otwarty w 1974 roku. W tym odległym już czasie wydawał się bardzo wyjątkowym miejscem. Miał zostać wybudowany w dużej mierze przez Szwedów. Urządzenia, które ze sobą przywieźli jak na nasze warunki były bardzo przyzwoite i robiły wrażenie. Na początku pojawiły się karuzele z parasolkami i gondolami, później przyszedł czas na zamek strachów, który przez wiele lat był chyba ulubioną atrakcją zwiedzających.

Już w latach 80-tych pojawiły ogromne kolejki górskie i wiele innych mniejszych punktów rozrywkowych, które w złotym okresie parku ściągały wręcz dzikie tłumy mieszkańców. W strzelnicach można było ustrzelić paczkę papierosów lub nawet szampana. Bardzo często w weekend były takie kolejki, że klienci nie mogli skorzystać ze wszystkich atrakcji, z których tego dnia chcieli.

Niestety idylla nie trwała zbyt długo, pod koniec lat 80-tych w parku doszło do kilku wypadków. W 1985 roku młody chłopak wypadł z wagonika kolejki. Rok później z zamkniętej zjeżdżalni oderwała się część. Niestety akurat weszło tam dziecko i doszło do tragedii. Zjeżdżalnia w tamtym czasie była wyłączona z użytku.

Zdarzyło się też, że na wysokości kilkunastu metrów nad ziemią, w gondolach diabelskiego młyna zostało uwięzionych kilkanaście osób z małymi dziećmi. Na szczęście udało się zapobiec tragedii i nikomu się nic nie stało. Po tych wydarzeniach powstała opinia, że w łódzkim lunaparku nie jest niebezpieczniej i zainteresowanie tym kultowym miejscem drastycznie spadło.

Miasto nie przedłużyło dzierżawy i park rozrywki na Zdrowiu przestał istnieć. Ostatecznie lunapark zamknięto w styczniu 2016. Pozostały tylko zdjęcia i wspomnienia...