Podczas rozmowy telefonicznej miał wyrazić gotowość ustalenia dogodnego dla premiera terminu posiedzenia w sprawie aresztu dla prezesa Amber Gold i wysłania sędziów, aby zapoznali premiera ze sprawą. Wyrok sądu I instancji pozbawił Milewskiego funkcji prezesa, co oznaczało też m.in. 5-letni zakaz awansowania i podwyżek.
SN uznał, że to za mało i orzekł jego dyscyplinarne przeniesienie do jednego z sądów w apelacji białostockiej. Ten wyrok dotyczy nie tylko sędziego Milewskiego, to także sygnał, iż sądownictwo nie traktuje niezależności sędziowskiej jako ładnego formalnego zapisu.
Jedno tylko budzi mieszane uczucia. Jak już minister przydzieli sędziego Milewskiego do sądu w Łomży czy Ostrołęce, to będą tam mieli pełne prawo zapytać: ale za co?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?