Warszawski magnes chwieje pozycją Łodzi
Geografia dość jasno dowodzi, że Łódź powinna być naturalnym ośrodkiem aglomeracyjnym, który dzięki wzajemnej wymianie korzysta i wspiera jednocześnie miasta, które znajdują się w jego naturalnej orbicie oddziaływania.
Przypomnijmy za P. Korcellim, że termin aglomeracja "odnosi się do sfer bezpośrednich kontaktów mieszkańców (tzw. sfer działalności) oraz przestrzennych relacji pomiędzy układami miejsc zamieszkania, pracy, nauki, usług, kontaktów społecznych i rekreacji". W naszym przypadku określenie to dotyczy zarówno tych oczywistych ośrodków: Pabianic, Aleksandrowa, Konstantynowa, Strykowa czy Zgierza, jak i powinno tych dalszych: Tomaszowa Mazowieckiego, Uniejowa, Łęczycy, Łowicza, Zduńskiej Woli czy Piotrkowska Trybunalskiego.
Co Łódź i mniejsze ośrodki mają sobie do zaoferowania
Łódź teoretycznie pełni tę funkcję, ale przedstawiciele mniejszych ośrodków miejskich często narzekają, że ten efekt przyciągania i wymiany jest niezbyt efektywny. Jak zwykle zaczynamy mieć problem z Warszawą, której siła przyciągania chwieje pozycją naszego miasta, jako centrum aglomeracji i zakłóca tradycyjne ruchy migracyjne.
Warto zastanowić się co zrobić, aby efekt wymiany pomiędzy Łodzią, a regionem zintensyfikować zarówno na poziomie władz samorządowych, jak i przede wszystkim współpracy biznesowej oraz kulturalnej. Może warto w wakacyjne weekendy spróbować chociaż ruszyć na zwiedzanie regionu, aby dowiedzieć się choć trochę więcej, zobaczyć jak inne miasta zmieniają się, co oferują. Jednocześnie zastanawiając się, co Łódź może zaoferować dla regionu, w jaki sposób jeszcze skuteczniej przyciągać do siebie jego mieszkańców, jak komunikować im ofertę kulturalną i medialną. Jakie potrzeby mieszkańców regionu jesteśmy w stanie zaspokoić?
Komunikacja między metropolią a satelitami
Dyskusja o aglomeracji to również okazja do przeglądu stanu i jakości systemu komunikacyjnego pomiędzy miastem - metropolią i jego satelitami. Mamy z tym złe doświadczenia. Nieudany projekt tramwaju regionalnego pokazuje, że nie zawsze takie projekty odnoszą sukces i niestety czasami nie wszystkie podmioty uczestniczące w danej inwestycji o skali ponadmiejskiej stają na wysokości zadania.
Wielu ekspertów twierdzi, że rozwój aglomeracji jest hamowany przez brak odpowiedniego prawa, które dostosowane byłoby do tego typu organizmów przestrzenno-samorządowych i bez jego zmiany w kierunku ułatwiania realizacji wspólnych projektów, rozwój aglomeracji w ogóle nie będzie zadowalający. Nie oznacza to jednak, że nie należy działać w realistycznej skali, a także promować wśród mieszkańców tego co już mamy - jak na przykład fantastycznego zabytkowego tramwaju z Łodzi do Lutomierska, który jest właśnie przywróconą weekendową atrakcyjną turystyczną.
Jeśli Warszawa będzie silniejszym magnesem niż Łódź
Ważne wydaje się też prowadzenie formy bardziej usystematyzowanego dialogu pomiędzy władzami poszczególnych miast w aglomeracji. Celem powinno być lepsze zrozumienie wzajemnych potrzeb. Warto poszukiwać wspólnych celów i wspólnych wartości. Łódź powinna to czynić, aby próbować zachować pozycję miasta-magnesu dla regionu, tym bardziej, że stolica przyciąga coraz mocniej i skuteczniej. W przypadku takich miast jak Skierniewice wydaje się to naturalne, ale problem zaczyna się, gdy w grę wchodzą ośrodki, które w sposób naturalny powinny widzieć lidera w Łodzi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?