Deszcz o tej porze roku nie jest niczym nadzwyczajnym, podobnie jak tzw. deszcze świętojańskie w drugiej połowie czerwca - mówi Zdzisław Cyganiak, obserwator przyrody z Wartkowic.
Na szczęście w czwartek, opady mają być mniejsze.
- Pogoda w długi weekend nie będzie zła - pocieszają meteorolodzy ze stacji na łódzkim lotnisku.
Temperatura w ciągu najbliższych dni ma wahać się od 22 do 27 st. Zachmurzenie ma być umiarkowane lub duże, możliwe są jednak przelotne opady, a nawet burze.
Inne prognozy są podobne. Portal Pogodynka.pl przewiduje jeszcze do piątku temperaturę poniżej 20 st. i przelotne opady. Od soboty ma być już bez opadów, z temperaturą powyżej 20 st. C. Taka prognoza obowiązuje do wtorku.
A co będzie dalej? Meteorolodzy jak zwykle nie podają prognoz dłuższych niż kilkudniowe, jednak obserwacja przyrody pozwala wyciągnąć wnioski.
- Przed nami typowe polskie lato, od którego w ostatnich latach zdążyliśmy już odwyknąć - mówi Zdzisław Cyganiak. - Nie spodziewałbym się dużych upałów, spowodowanych przez afrykańskie powietrze. Lato będzie z opadami i burzami, za to bez gwałtownych frontów atmosferycznych.
Temperatura podczas tego typowego lata powinna sięgać od 22 do 26, maksymalnie 28 stopni.
- To bardzo dobre lato, bez męczących upałów, które powodują problemy zdrowotne i gradobicia, które wyrządzają szkody - mówi Cyganiak. - Typowe polskie lato jest dla nas najlepsze.
Kiedy w takim razie wziąć urlop, jeśli planujemy spędzić go w Polsce lub regionie?
- Gwarancji nie ma, ale na podstawie wieloletnich obserwacji polecałbym sierpień. To spokojniejszy miesiąc niż lipiec. Zwłaszcza do połowy sierpnia szanse na ładną pogodę są największe - mówi Cyganiak.
Zmienna pogoda to kłopot dla rolników. Olbrzymie opady już spowodowały szkody.
- Żyto pod wpływem wiatru i deszczu położyło się tak, jakby ktoś po nim przejechał walcem - mówi Zdzisław Cyganiak. - Niestety, nie podniesie się już na tyle, by mogło być zapylone. Dlatego sporo kłosów będzie pustych, co narazi rolników na straty. Do tego słoma będzie szybciej gniła i łatwiej będą rozwijać się grzyby.
W powiecie poddębickim woda stoi też w niektórych redlinach na polach warzywnych i buraków cukrowych.
Obfite deszcze martwią też właścicieli sadów.
- Opady nie pomagają w zawiązywaniu się owoców - mówi Jacek Ossowicz, sadownik z powiatu skierniewickiego.
Padało też podczas kwitnienia, co spowodowało problemy z zapylaniem kwiatów.
- To wszystko sprawia, że zbiory owoców będą w tym roku niższe niż w ubiegłym - ocenia Ossowicz.
Padające do tej pory deszcze nie powinny natomiast zaszkodzić truskawkom.
- Na razie wszystko idzie dobrze. Nie było przymrozków, zimna Zośka jakoś nas ominęła - cieszy się Piotr Kujawin, producent truskawek z gminy Buczek. - Truskawki z gruntu powinny pojawić się w połowie czerwca, w terminie lub najwyżej tydzień później niż zwykle. Ceny powinny być przystępne dla klientów.
Duże opady deszczu wpłyną korzystnie na ilość grzybów. Pierwsze można już znaleźć w Nadleśnictwie Grotniki. W powiecie poddębickim grzybów jeszcze nie ma.
- W ściółce jest jednak bardzo dużo wody, dlatego wkróce powinny pojawić się koźlarki, kurki i pieczarki na łąkach - mówi Cyganiak. - Pierwszych grzybów można spodziewać się na początku przyszłego tygodnia.
Trwające od zimy intensywne opady sprzyjają za to owadom. W tym roku jest wyjątkowo dużo kleszczy i meszek, stonki ziemniaczanej i komarów.
- Kleszcze uwielbiają taką pogodę, podobnie jak komary - mówi Cyganiak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?