MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Do szkoły wpuszczają dopiero o godzinie 8:15

Agnieszka Jasińska
Dzieci cierpliwie czekają rano przed szkołą przy Strzelców Kaniowskich.
Dzieci cierpliwie czekają rano przed szkołą przy Strzelców Kaniowskich. Jakub Pokora
Około godz. 8 przed Szkołą Podstawową nr 152 przy ul. Strzelców Kaniowskich zbierają się grupy dzieci. Drepczą w miejscu, czekając aż ktoś otworzy drzwi do budynku. A to stanie się punktualnie o godz. 8:15. Wcześniej dyrekcja nie wpuszcza maluchów do szkoły. Mogą najwyżej wejść do przedsionka.

- Nie możemy pozwolić sobie, żeby tabuny dzieci biegały po korytarzu. Uczniowie są wpuszczani dopiero po godz. 8.15, kiedy nauczyciele zaczynają pełnić dyżury - mówi Teresa Szewczyk-Kolendo, wicedyrektor szkoły. - Dzieci muszą znajdować się pod opieką nauczycieli, żeby nie stało się im nic złego.

W poniedziałek było w miarę ciepło, więc dzieci nie marzły. Gorzej jest, gdy pada śnieg albo gdy spada temperatura.

- Jak jest trochę zimniej, trzeba podskakiwać i już robi się cieplej - poradził nam chłopiec, cierpliwie czekający przed budynkiem.

O zamkniętych drzwiach w Szkole Podstawowej nr 152 powiedziała nam matka jednego ucznia.

- Jak zima zacznie się na dobre, to aż strach pomyśleć, co będzie z dziećmi - alarmuje kobieta. - Podwożę dziecko do szkoły i jadę do pracy. Chciałabym, aby mogło wejść do środka, a nie stało na zewnątrz.

Wicedyrektor Szewczyk-Kolendo na razie nie martwi się zimnem. I dodaje, że jak przyjdzie zima, to wtedy dyrekcja szkoły zacznie się zastanawiać nad tym problemem.

- Zawsze można zapisać dzieci na świetlicę. Jest otwarta od godz. 7 - radzi pani wicedyrektor.

Matka ucznia tłumaczy jednak, że chodzi o to, aby dzieci weszły do szkoły wtedy, kiedy zostaną przywiezione przez rodziców albo wtedy kiedy przyjedzie ich autobus.

- Nie potrzebuję, by dziecko od godz. 7 siedziało w świetlicy. Jednak zdarzają się sytuacje, że muszę zostawić malucha w szkole o godz. 8.10. Powinien wtedy móc wejść do budynku - podkreśla kobieta.

Jan Kamiński, łódzki kurator oświaty, jest zaskoczony sytuacją w podstawówce.

- Dyrektor powinien tak zorganizować pracę szkoły, aby dzieci mogły wejść do budynku o każdej porze i nie musiały czekać przed zamkniętymi drzwiami - podkreśla kurator. - Jeśli do kuratorium dotrą skargi rodziców w tej sprawie, wówczas zajmę się tym problemem.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki