Kiedy bierze się kredyt na kilka dziesiątków lat trzeba się liczyć z ryzykiem. Jeszcze dwa lata temu frank "stał" po dwa złote. A dziś? Szkoda gadać. Mimo to podobno i tak kredyt we franku wciąż jest tańszy od kredytu w polskim złotym.
Dlaczego więc politycy zajęli się kredytobiorcami frankowymi, a nie pozostałymi? Kilka dni temu bankier.pl ujawnił ciekawe zestawienie. Otóż aż 15 procent posłów spłaca kredyty zaciągnięte w szwajcarskiej walucie! I tylko pięć procent dorosłych Polaków. Poselskim rekordzistą jest poznański poseł Jan Filip Libicki, który przyznaje się do niemal pół miliona frankowego długu - pisze bankier.pl. Kolejne miejsca na liście ofiar drogiego franka zajęli Norbert Wojnarowski (PO, 437 tys.), Marek Matuszewski (PiS, 334 tys.), Tomasz Górski (PiS, 238 tys.) i Artur Ostrowski (SLD, 208 tys.).
CZYTAJ TEŻ: Inne felietony Jerzego Witaszczyka
Wniosek z powyższego jest oczywisty. Politycy leją krokodyle łzy nad losem zadłużonych Polaków, ale naprawdę myślą o swoim portfelu. Bo polityka to dobry biznes. Jak dobry, świadczy przykład posła Libickiego. Żeby zostać przy sejmowym korycie, w kilka miesięcy zmienił aż trzy partie!
Jerzy Witaszczyk
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?