Proces Adam D. zaczął się dzień wcześniej. Oskarżony wygłosił w poniedziałek krótkie oświadczenie:" Dokonałem zabójstwa siostry i mamy, ale idąc do ich mieszkania nie miałem takiego zamiaru".
W sądzie mówił także: "Chciałbym przeprosić swoją rodzinę, ale przeprosiny takiego człowieka jak ja nic nie dadzą".
CZYTAJ WIĘCEJ O PROCESIE ZABÓJCY Z RETKINI:
- Zabił siekierą matkę i siostrę. Grozi mu dożywocie [ZDJĘCIA]
- MORDERSTWO NA RETKINI - ta zbrodnia wstrząsnęła Łodzią
O wyrok dożywotniego więzienia wnioskowała prokuratura. We wtorek sędzia Marek Chmiela podkreślał, że wina oskarżonego była ewidentna, a wyrok jest adekwatny do tego, co zrobił. Sędzia podkreślał brutalność i okrucieństwo działań. - Przerażające było to, co powiedział. Gdy uderzał matkę, słyszał charczenie siostry. Podszedł do niej, raził ją paralizatorem i udusił kablem - przypomniał złożone wcześniej zeznania sędzia.
Podszedł do niej, raził ją paralizatorem i udusił kablem
- Oskarżony stracił wszystko co miał - mówił sędzia. Siostrę i matkę dosłownie, żona i dzieci odeszły od niego. Pozostał sam na ławie oskarżonych. Zdaniem Zdaniem sędziego kara jest adekwatna do tego, co zrobił Adam D. Mężczyzna nie był wprawdzie wcześniej karany, jednak sąd nie znalazł dla niego żadnych okoliczności łagodzących.
Adam D. wysłuchał wyroku w milczeniu, z kamienną twarzą. Zanim skutego wyprowadzili go policjanci, sędzia pytał, czy chce jeszcze coś powiedzieć. - Nie - odpowiedział skazany. To jedyne słowo wypowiedziane przez niego w dniu ogłaszania wyroku.
Wyroku nie chciała komentować obrończyni Adama D. Zapowiedziała, że wystąpi o pisemne uzasadnienie wyroku, co zapewne oznacza apelację. Wyrok nie jest prawomocny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?