Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dr Anna Rżanek: "O przyjemną starość można zadbać"

Redakcja
O seniorach opowiada dr Anna Rżanek, ordynator oddziału chorób wewnętrznych, geriatrii i diabetologii w szpitalu im. Jonschera w Łodzi

Dziś obchodzimy Dzień Babci, jutro Dzień Dziadka. Te święta są coraz popularniejsze. Seniorom poświęcamy coraz więcej czasu.

Tak jak w latach 50. XX wieku przeżywaliśmy „babyboom”, teraz mamy „seniorboom”, czyli „bum” na osoby starsze. Problem osób starszych zaczęliśmy zauważać już kilka lat temu. Ta problematyka stała się modna, a to, co jest modne, staje się bardziej popularne. Dlatego cieszę się, że osobom starszym możemy zaproponować większy wachlarz pomocy. Nie są zdani tylko na siebie.

Ale starzenie się oznacza częstsze wizyty u lekarza, pojawienie się dolegliwości, o których kiedyś nie mieliśmy nawet pojęcia?

Starzenie się jest postępującym procesem uszkodzenia wszystkich funkcji organizmu. Zwykłe zapalenie płuc staje się wtedy problemem. Homeostaza (równowaga środowiska wewnętrznego organizmu - red.) u osób starszych jest zdecydowanie obniżona.

Można temu jakoś zapobiec?

Pacjentów geriatrycznych należy objąć wcześniej badaniami profilaktycznymi i zapobiegawczymi, na tyle skutecznie, by starość była okresem miłym, a nie kojarzącym się z bólem i izolacją od społeczeństwa.

Na oddziałach wewnętrznych leczą się już tylko seniorzy?

Oddziały chorób wewnętrznych w sposób naturalny przekształciły się w oddziały geriatryczne. Obecnie w naszym oddziale przebywa 90 procent osób powyżej 65. roku życia. Kiedy rozpoczynałam pracę pod koniec lat 80. XX wieku, takich osób było niewiele ponad 30 proc. W ciągu tych lat problem oddziałów chorób wewnętrznych zaczął być problemem geriatrycznym.

A co z geriatrami?

Proces kształcenia geriatrów w naszym kraju gdzieś się zatrzymał. W Polsce na 100 tysięcy mieszkańców przypada 0,3 geriatry, zaś już na przykład w Skandynawii ten wskaźnik wynosi 7,9. A w Luksemburgu na 100 tys. mieszkańców przypada 31 geriatrów. My możemy porównywać się z Europą Środkową i na przykład Czesi mają 2,4 geriatry na 100 tys. mieszkańców. Różnice są ogromne.

Zadania geriatrów przejęli więc specjaliści chorób wewnętrznych...

My, specjaliści chorób wewnętrznych zajmujemy się pacjentami geriatrycznymi, którzy tak naprawdę są trochę inni niż przeciętny pacjent internistyczny, który przychodzi z konkretną chorobą, np. zapaleniem płuc, niewydolnością krążenia, nadciśnieniem tętniczym. W jego przypadku nie uwzględnia się procesu starzenia i problemu wielochorobowości. U osób starszych mamy efekt domina. Jeśli taka osoba przychodzi z zapaleniem płuc, ma również dysfunkcję innych organów i zaraz zaczynają się kłopoty z wydolnością pozostałych narządów. Pacjentów geriatrycznych należy objąć szczególną i całościową opieką.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE

Z jakimi dolegliwościami zgłaszają się dziś osoby starsze?

Nadal największym problemem pacjentów starszych są choroby układu krążenia i choroby cywilizacyjne jak cukrzyca, miażdżyca i dodatkowo niepełnosprawność. Ważnym problemem, który nadal się pojawia, są nowotwory, które mają inny przebieg niż u osób młodych.

Dwadzieścia lat temu problemy zdrowotne osób starszych były takie same?

Przez ostatnie dwadzieścia lat wydłużyła się średnia życia Polaków i np. 65- czy 70-letni pacjent nie miał pewnych chorób, które wynikają z tego, że dołożyła się niepełnosprawność związana z wiekiem. Teraz na oddziale mam aż siedmiu pacjentów powyżej 90. roku życia. Nie przypominam sobie, by w latach 80. było aż tylu chorych w tym wieku.

Wiele dolegliwości to też wielu specjalistów i wiele leków. Czy seniorzy nie przesadzają?

Rzeczywiście, w związku z wielochorobowością u starszych pacjentów pojawiają się problemy wielolekowości i polipragmazji. Niejednokrotnie pacjenci chodzą do wielu specjalistów, nie informują ich, że leczą się także u innych lekarzy, którzy przepisali im leki. Potem my, interniści na izbie przyjęć mamy rekordy. Jedna pacjentka miała na kartce wypisane 32 nazwy leków, od trzech specjalistów, których nie powiadomiła o innym leczeniu. Efektem tego było przyjmowanie przez nią tej samej substancji czynnej, ale pod różnymi nazwami leku. To jest właśnie problem polipragmazji, szkodliwego działania leku. Już w przypadku brania więcej niż pięciu leków, może dojść do ich interakcji. Dlatego osoby starsze powinny albo informować lekarzy o innych terapiach, które stosują lub być pod opieką geriatry albo specjalisty chorób wewnętrznych.

Jaka jest w takim razie rada dla seniorów?

Wczesna profilaktyka przede wszystkim. Brakuje programów, którymi można objąć osoby po 65. roku życia, dlatego należy korzystać z nich jak najwcześniej. W przypadku leczenia, osoby starsze powinny albo informować lekarzy o innych terapiach, które stosują lub być pod opieką geriatry albo specjalisty chorób wewnętrznych. Jedną radę seniorzy szczególnie powinni wziąć sobie do serca. Chodzi o aktywność, oczywiście w miarę ich możliwości. Mam tu na myśli nie tylko aktywność fizyczną, ale i udzielanie się w różnych stowarzyszeniach. Utrzymywanie relacji z bliskimi i osobami, które mają podobne problemy, jest również bardzo ważne. Seniorzy nie powinni zamykać się w domu z telewizorem.

Rozmawiała Agnieszka Jędrzejczak

Najważniejsze wydarzenia minionego tygodnia w skrócie
11 - 17 stycznia 2016 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki