18 grudnia w centrum Łodzi nieznani sprawcy ukradli hondę accord o wartości 80 tys. zł. Rozpoczęły się poszukiwania sprawców. Sprawą zajęli się policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Samochodową komendy miejskiej oraz komendy wojewódzkiej.
Szybko ustalono miejsce, gdzie stoi skradzione auto. Hondę zlokalizowano na jednym z parkingów na Widzewie. Rozpoczęto obserwację samochodu z nadzieją ustalenia sprawców kradzieży.
20 grudnia na parking samochodem marki suzuki przyjechało dwóch mężczyzn, z których jeden z nich wsiadł za kierownicę hondy i odjechał. Drugi, suzuki pojechał za nim. Obaj byli dobrze znani w środowisku przestępczym.
Policjanci ruszyli za samochodami. Podejrzani dotarli na ul. Zgierską. Zaparkowali pod sklepem. Wówczas policjanci zatrzymali obu mężczyzn i zabezpieczyli skradziony samochód. Łodzianie w wieku 34 i 54 lat byli w przeszłości notowani za kradzieże pojazdów.
W suzuki ujawniono narzędzia do otwierania pojazdów oraz sprzęt komputerowy do pokonywania elektronicznych zabezpieczeń. Na parkingu, gdzie stała skradziona hondę, policjanci znaleźli jaguara skradzionego w Krakowie oraz audi A4 na holenderskich numerach rejestracyjnych, również pochodzące z kradzieży.
Przeszukano też mieszkania mężczyzn. 34-latek w swoim domu przechowywał 440 paczek papierosów oraz 4 paczki tytoniu bez polskich znaków akcyzy.
Zatrzymani usłyszeli już prokuratorskie zarzuty kradzieży z włamaniem do pojazdu. Grozi im kara nawet do 15 lat pozbawienia wolności. 22 grudnia sąd zadecydował o ich tymczasowym aresztowaniu na trzy miesiące.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?