Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwa szczyty w jednym sezonie, czyli Łódź zdobywa Himalaje [ZDJĘCIA, FILM]

Dariusz Pawłowski
Dariusz Pawłowski
44-letni łodzianin, Paweł Michalski, alpinista i himalaista, zamierza zdobyć dwa ośmiotysięczniki w jednym sezonie - Makalu i Lhotse.

Makalu w Himalajach Wysokich sięga 8.481 metrów nad poziom morza i jest piątym co do wysokości szczytem świata; Lhotse zaś liczy sobie 8.516 m n.p.m. i zajmuje w tej kategorii czwartą pozycję. Na obie góry zamierza wiosną wejść łódzki himalaista i alpinista, Paweł Michalski. Zabierze ze sobą flagę z herbem Łodzi i koszulkę z logiem miasta.

Swoje przedsięwzięcie Paweł Michalski zamierza zrealizować w osiem tygodni. W wyprawie biorą udział dwie osoby.

- Wylatujemy w środę 15 marca - wyjaśnia. - Pierwszy etap to Katmandu, a stamtąd karawaną dotrzemy pod Makalu. Planuję, że 25 marca będziemy w bazie pod Makalu, a jest ona położona dość wysoko, bo między 5.600 a 5.800 metrów nad poziomem morza.

CZYTAJ TEŻ: Polscy himalaiści, "Lodowi Wojownicy" - to oni rzucili wyzwanie światu

Ma to być wejście sportowe, czyli bez użycia dodatkowego tlenu oraz korzystania z pomocy Szerpów w roli tragarzy wysokościowych. Bardzo ważna będzie aklimatyzacja.

- Dlatego będzie podchodzić w górę, zakładać obóz, i schodzić - opowiada Paweł Michalski. - Następnie wejdziemy nieco wyżej i znowu zejdziemy. I tak aż do szczytu. Jeżeli pogoda pozwoli, Makalu powinniśmy zdobyć w drugiej połowie kwietnia. Później udamy się w rejon doliny Khumbu, a stamtąd już jednym wyjściem, odpoczywając jedynie w obozach przejściowych, zamierzamy zdobyć Lhotse. Chcemy to zrobić w ciągu trzech, czterech dni.

Porachunki z Lhotse

Próba zdobycia dwóch szczytów ośmiotysięcznych w jednym sezonie, trwającym około ośmiu tygodni, to spore i ambitne wyzwanie zarówno pod względem sportowym, jak i logistycznym. Niewiele ekspedycji decyduje się na to, aby zdobyć w tak krótkim czasie - dwie nawet stosunkowo łatwe i bezpieczne góry.

- Nie ukrywam, że z Lhotse mam swoje porachunki - podkreśla Paweł Michalski. - Byłem już na tej górze dwa razy. Pierwszy raz musiałem się wycofać dwieście metrów przed szczytem ze względu na niebezpieczeństwo dla zdrowia mojego partnera w wyprawie. A w 2015 roku wejście uniemożliwiło mi trzęsienie ziemi w Nepalu. Zatem do trzech razy sztuka.

Przygotowując się do wyprawy Paweł Michalski ćwiczył na schodach w wieżowcach

Do takiego przedsięwzięcia trzeba się solidnie przygotować. To nie tylko planowanie, ale przede wszystkim intensywny trening - 4-6 razy w tygodniu.

- To oczywiście bieganie, siłownia, ale również ćwiczenia mniej standardowe, jak intensywne wchodzenie po schodach w łódzkich wieżowcach i innych budynkach - zdradza zawodową „kuchnię” Paweł Michalski. - Bywa, niestety, że ku niezadowoleniu mieszkańców, którzy nagle słyszą jakieś hałasy na klatce schodowej...

Drogie góry

W dzisiejszym świecie nic nie odbywa się za darmo. Również wysokogórskie wyprawy.

- By móc wejść na górę w Himalajach, trzeba między innymi wykupić odpowiednie zezwolenie - wyjaśnia Paweł Michalski. - Standardowo kosztuje ono około dwóch tysięcy dolarów, ale za Mount Everest trzeba zapłacić 11 tysięcy dolarów. Na tę górę w tej chwili mnie nie stać.

Łódzki himalaista nie ukrywa, że w wysokich górach wiele zmieniły komercyjne wyprawy. - Na przykład w obozie pod Everestem w sezonie jest dwa tysiące ludzi. Stacjonuje tam wówczas fryzjer, funkcjonuje piekarnia i inne udogodnienia. Na górskich trasach umieszczone są zabezpieczenia dla komercyjnych wypraw.

Miasto Łódź wspiera wyprawę himalaisty. - Wyprawa Pawła Michalskiego jest doskonałą okazją do promocji Łodzi w niestandardowy sposób - uważa Krzysztof Piątkowski, wiceprezydent Łodzi. - Będziemy z panem Pawłem myślami przez te osiem tygodni. Sama wyprawa będzie na pewno doświadczeniem niezwykłym, ale i bardzo trudnym, bo niełatwo jest w jednym sezonie zdobyć dwie tak wysokie góry. Tu w Łodzi będziemy trzymać kciuki, by się udało.

Współorganizatorem ekspedycji jest Łódzki Klub Wysokogórski.

Himalaista i góry

Paweł Michalski - urodzony w Łodzi polski alpinista i himalaista.
Członek kadry narodowej Polskiego Związku Alpinizmu (wspinaczka wysokogórska), a także Łódzkiego Klubu Wysokogórskiego. Zorganizował i brał udział w kilkunastu ekspedycjach w Himalaje i Karakorum. Wspinał się w górach na wszystkich kontynentach. W latach 2006-2012 zdobył cztery ośmiotysięczniki: Cho Oyu, Gasherbrum I, Gasherbrum II, Broad Peak. Ekspedycje Pawła Michalskiego trzykrotnie były objęte patronatem prezydenta miasta Łodzi. Himalaista otrzymał także dyplom uznania w podzięce za promocję Łodzi poprzez wspinaczkę wysokogórską (po zdobyciu wraz z ojcem, Jerzym, najwyższej góry Antarktydy - Mt. Vinson). Jest adiunktem Politechniki Łódzkiej.
Lhotse, 8.516 m n.p.m., znajduje się w środkowej części Himalajów Wysokich, na granicy Nepalu i Chin.
Pierwszego wejścia na szczyt dokonali 18 maja 1956 roku Szwajcarzy Fritz Luchsinger i Ernst Reisso. Południowa ściana góry, licząca 3.200 m, jest jednym z największych urwisk ścianowych w Himalajach. Na tej ścianie w roku 1989 zginął polski himalaista Jerzy Kukuczka.
Makalu, 8.481 m.n.p.m., położony jest w Himalajach Wysokich, na granicy Chin i Nepalu.
15 maja 1955 roku na szczycie stanęli Francuzi Lionel Terray i Jean Couzy. Pierwszego polskiego wejścia dokonał w 1981 roku Jerzy Kukuczka. Wśród polskich zdobywców obu szczytów jest łodzianin, Piotr Pustelnik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki