Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dworzec w Łęczycy odnowiony za miliony, ale kasy biletowej już nie będzie

Agnieszka Jędrzejczak
Kasa w odnowionym dworcu kolejowym w Łęczycy świeci pustkami. Podróżni nadal muszą kupować bilet w pociągu. Wszystko wskazuje na to, że sytuacja jeszcze długo się nie zmieni
Kasa w odnowionym dworcu kolejowym w Łęczycy świeci pustkami. Podróżni nadal muszą kupować bilet w pociągu. Wszystko wskazuje na to, że sytuacja jeszcze długo się nie zmieni Agnieszka Jędrzejczak
Na dworcu kolejowym w Łęczycy podróżni biletu nie kupią. Od czasu remontu budynku nie działa kasa. Nie ma też chętnych na jej otwarcie.

Zakończyła się renowacja dworca kolejowego w Łęczycy. W grudniu budynek został odnowiony i wygląda jak na początku XX wieku, gdy go wybudowano.

Podróżni nie mogą wyjść z podziwu, przyglądając się odnowionej elewacji i zupełnie zmienionemu wnętrzu dworca. Ich największe zainteresowanie budzi jednak poczekalnia. Kierując się w lewo od głównego wejścia widać okienko z napisem "Kasa biletowa". Niestety, podróżni zdążyli się już przekonać, że stukanie w szybkę czy szukanie za okienkiem osoby sprzedającej bilety, na niewiele się zda. Kasa jest nieczynna i wszystko wskazuje na to, że sytuacja jeszcze długo się nie zmieni.

- PKP SA podejmowało działania, by pozyskać najemcę kas biletowych. Żaden z przewoźników, obsługujących połączenia na tej trasie, nie wyraził jednak na to chęci - tłumaczy Aleksandra Dąbek z biura prasowego Polskich Kolei Państwowych.

Renowacja dworca w Łęczycy pochłonęła ponad 3,2 mln złotych. Za te pieniądze firma Skanska przywróciła budynkowi wygląd z okresu powstania, czyli 1925 roku. Projekt renowacji dworca został wykonany na podstawie archiwalnego zdjęcia i na wzór dworców w Ozorkowie, Gostyniu, Płońsku, Sierpcu, Kole czy Koninie. Wszystko teraz wygląda idealnie, na ścianach pojawiły się tablice informacyjne z rozkładami jazdy i kierunkowskazy z nazwami ulic, dworzec został także przystosowany do potrzeb niepełnosprawnych, a perony ponumerowano. Czar luksusu pryska jednak, kiedy chcemy kupić bilet. Choć odpowiednie miejsce na kasę biletową jest, w środku możemy spotkać jedynie stróża.

Podróżującym brakuje słów, by skomentować tę sytuację.

- Myślałem, że to będzie tylko przejściowe rozwiązanie, chciałbym w końcu wsiąść do pociągu i szukać wolnego miejsca, a nie konduktora, u którego muszę kupić bilet. Paranoja, tyle pieniędzy na dworzec wydano i żeby kasy nie było - narzeka pan Marcin, który każdego dnia dojeżdża pociągiem do pracy.

Do tej pory przewoźnikiem, który zajmował się obsługą kasy biletowej na dworcu w Łęczycy, były Przewozy Regionalne. Kasy jednak już nie otworzą, bo nie ma tu zbyt wielu pasażerów.

- Umowa z agentem, który obsługiwał kasę biletową, została rozwiązana w 2013 roku ze względu na uwagi do jego pracy - powiedziała nam Aleksandra Maj, naczelnik działu sprzedaży łódzkiego Zakładu Przewozów Regionalnych. - Nie przewidujemy na tym dworcu kasy biletowej. Podróżni mogą jednak kupić bilet w pociągu. Nie muszą obawiać się, że będą przez to ponosili większe koszty, cena będzie taka sama, jak biletu kupionego w kasie - dodaje Maj.

Problemy z kasą biletową na dworcu kolejowym w Łęczycy to jednak nie nowość. Jeszcze przed remontem zdarzały się sytuacje, że kasa nie działała, a pasażerowie musili szukać w pociągu konduktora. Wtedy PR tłumaczyły problem sytuacją finansową.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki