Na Łotwie, gdzie Orzeł przegrał w niedzielę z Lokomitiwem Daugavpils 44:34, nie zawiodło tylko dwóch zawodników. Tradycyjnie już w tym sezonie poniżej pewnego poziomu nie schodzi Tobiasz Musielak, z kolei kapitan Orła Rafał Okoniewski zdobył jedenaście punktów i zdołał pokonać wszystkich liderów łotewskiego tematu.
Nie wystarczyło to niestety do czwartego w tym sezonie zwycięstwa, więc łodzianie zanotowali… piątą porażkę. Działacze Orła ustosunkowali się do zarzutów kierowanych pod ich adresem o to, że żużlowcy przegrywają rzekomo na życzenie władz klubu.
- "Większy idiotyzm trudno wykombinować. Na Łotwę pojechali dodatkowo żużlowcy Orła. Przygotowani do jazdy byli Rohan Tungate i Ben Ernst, będący w rezerwie w przypadku jakiś problemów z transportem pozostałych. A to oznaczało oczywiście dodatkowe, bardzo duże koszty. Transportowany był również sprzęt i mechanicy do pomocy innym, co również znacznie zwiększało wydatki związane z podróżą" – odpowiadają za pośrednictwem swojej strony internetowej na zarzuty sternicy klubu, a prezes Orła Łódź, Witold Skrzydlewski, stwierdził, że jest zszokowany podobnymi komentarzami, autorce tych denuncjacji (bo ponoć chodzi o pewną panią) grozi zaś pozwem sądowym. Spotkanie z Unią już w niedzielę...
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?