Dziesięciokrotny wzrost zachorowań na szkarlatynę w ostatnim roku w Łodzi. Zobacz, które choroby wieku dziecięcego powracają

W ubiegłym roku lekarze zgłosili do sanepidu 498 przypadków szkarlatyny podczas gdy rok wcześniej – 50. Na krztusiec chorowało 149 łodzian (53). W tym roku tych zachorowań również jest dużo.

- Szkarlatyna jest groźną chorobą bakteryjną i nie ma na nią szczepionki – wyjaśnia dr Jacek Kidoń, pediatra przyjmujący pacjentów w poradni Miejskiego Centrum Medycznego im. dr K. Jonschera przy ul. Leczniczej 6. - Choroba ma na tyle charakterystyczne objawy, że nie sposób jej przeoczyć. Stare powiedzenie mówi, że cyt.: „nie ma szkarlatyny bez anginy”. Gardło i migdałki są krwistoczerwone, szkarłatne. Pacjent ma charakterystyczną drobno grudkową wysypkę.
- Choroba jest groźna, bo daje powikłania w postaci stanów zapalnych tkanki łącznej, stawów, serca, nerek – podkreśla doktor. - Dlatego po zakończeniu leczenia szkarlatyny pacjent ma zlecane badania abyśmy mogli się upewnić, czy stan zapalny z gardła nie przeszedł na inne miejsca w organizmie dziecka.
Choroba ma łagodniejszy przebieg niż kilka dekad temu, ale w ubiegłym roku 14 chorych było leczonych w szpitalu.

Agresywny kaszel
Na krztusiec jest szczepionka. Pierwszą dawkę dzieci otrzymują w 6 tygodniu życia. Ostatnią w wieku 19 lat. Dorośli powinni przyjąć kolejną dawkę po 5 latach, ale tego nie robią. Odporność wygasa i krztuścem można się łatwo zarazić.
- Krztusiec jest chorobą przebiegającą z bardzo męczącym, agresywnym kaszlem – wyjaśnia doktor Kidoń. - My pediatrzy jesteśmy na niego wyczuleni, ale interniści niekoniecznie. Dlatego dorosły pacjent chory na krztusiec nie zawsze jest leczony w sposób uwzględniający specyfikę tej choroby. W konsekwencji choroba się przedłuża, pacjent zaraża w swoim otoczeniu dzieci i dorosłych.
Dane dotyczące liczby zachorowań na krztusiec nie są pełne. Lekarze podstawowej opieki zdrowotnej nie mogą zlecać badania poziomu przeciwciał, jako jedyne pozwala wiarygodnie zdiagnozować krztusiec. Mogą je zlecić jedynie lekarze specjaliści. W praktyce pediatra zajmujący się dzieckiem ma wynik badania gdy zaniepokojony rodzic na własny koszt wykona badanie przeciwciał. Gdy skieruje dziecko do specjalisty, wiadomo jaki jest czas oczekiwania na wizytę, a ten wypisze skierowanie na badanie, leczenie krztusca u dziecka jest już zakończone.

Więcej ospy i świnki
Szkarlatyna i krztusiec to nie jedyne choroby wieku dziecięcego, które wracają. Lekarze zdiagnozowali więcej przypadków ospy wietrznej – 2167 (1687), świnki – 11 (9), różyczki – 5 (3).
Zdaniem lekarzy ten wzrost zachorowań to efekt „fali wyrównawczej”, dzieci z powodu przymusowej izolacji przez okres pandemii miały mniejszy kontakt z bakteriami i wirusami, mają też mniejszą odporność, a patogeny w przyrodzie pozostały. Kolejna przyczyna to rosnąca liczba osób odmawiających szczepień.