Z aktu oskarżenia wynikało, że anestezjolog popełnił szereg błędów: nie przeprowadził szczegółowego wywiadu o stanie zdrowia Oli, nie monitorował akcji serca w czasie znieczulenia, nie korzystał z pomocy
pielęgniarki anestezjologicznej. Nie wykonał także badania jamy ustnej, żeby stwierdzić, czy dziewczynka nie ma zbyt długiego języka, co jest charakterystyczne dla osób z zespołem Downa.
Jako pierwszy przed Sądem Rejonowym dla Łodzi-Śródmieścia zeznawał w środę prof. Wojciech Gaszyński, konsultant wojewódzki z dziedziny anastezjologii i intensywnej terapii. Uznał, że oskarżony działał zgodnie z dobrą praktyką lekarską, nie dostrzegł żadnych uchybień.
Zgodzili się z nim biegli z Łodzi, natomiast biegła z Warszawy - prof. Bogumiła Wołoszczuk-Gębicka uznała, że oskarżony popełnił uchybienia, ale nie miały one wpływu na zdrowie lub życie Oli.
Kolejna rozprawa odbędzie się w lutym.
CZYTAJ WIĘCEJ:
* Łódź: 10-letnia Ola zmarła u dentysty. Sąd nie skazał lekarza
* Sprawa śmierci 10-letniej Oli wraca do ponownego rozpatrzenia
* Czy Ola umarła przez błędy anestezjologa?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?